Home Marka Jest Kobietą Co daje mi wewnętrzny napęd? Beata Nowacka-Kardzis, Biżuteria Beaty

Co daje mi wewnętrzny napęd? Beata Nowacka-Kardzis, Biżuteria Beaty

944
0
SHARE

Bóg stworzył mnie z przeciwieństw.  

Włożyłam mnóstwo energii oraz czasu w próby naprawy tej boskiej usterki. Latami starałam się nauczyć umiejętności kierowania się w życiu zasadą złotego środka.  Bezskutecznie.

Pewnego dnia, kiedy byłam już bardzo zmęczona i zrezygnowana zupełnie nieoczekiwanie spłynęło na mnie zrozumienie pojęcia „harmonia przeciwieństw”.  I wreszcie poczułam spokój. Stało się dla mnie jasne, że jeśli tylko dam sobie zgodę na bycie taką jaką jestem to odnajdę siebie. To był proces. Trudny i fascynujący zarazem. Trwa on nadal – nazywa się droga ku samoakceptacji. Jestem zadowolona. Bo mam poczucie, że to jest MOJA droga.

Wyraźnie czuję w sobie dwa bieguny i to w zarówno w sferze upodobań intelektualnych, estetycznych etc. jak i potrzeb emocjonalnych. Życie w takiej amplitudzie bywa trudne i wyczerpujące, zarówno dla mnie jak i momentami dla mojego najbliższego otoczenia, ale potrafi być także ekscytujące i niezwykle twórcze. Ci, którzy mnie naprawdę kochają rozumieją to. Dla tych, którym się wydawało, że mnie kochają okazało się to zbyt trudne i odeszli. Bolało. Czasem nadal boli, ale zdecydowane warto być sobą.

Dlaczego o tym piszę?

Bo dzięki tej drodze znalazłam w sobie siłę. Siła pozwoliła na odwagę. Odwaga uwolniła moją pasję i zaczęłam ją realizować w swoim życiu zawodowym.  Zmieniłam zawód. Pracowałam z artystami, organizowałam wystawy, uczestniczyłam w realizacji międzynarodowych festiwali. Teraz, od blisko trzech lat projektuję i wykonuję unikatową biżuterię. Biżuterię, którą kocham od kiedy pamiętam 😉  Dalej poszła lawina:  nadzieje i marzenia na przyszłość. Mam plany  stawiam sobie cele i stopniowo zaczynam je realizować. Pojawiają się wokół mnie ludzie, którzy mnie inspirują. Inspirują swoją wrażliwością, mądrością, dobrocią. Inspirują i motywują wiarą we mnie doceniając  to jaka jestem i wyjątkowość tego co robię . To jest niezwykłe. To jest jak zobowiązanie.

I jeśli mam odpowiedzieć na pytanie co mnie motywuje najbardziej. To powiem bez wahania, że nie „co” tylko „kto”. Człowiek. To czy czasem bywa moim Klientem/Klientką czy nie jest absolutnie drugoplanowe. Największą motywacją jest dla mnie inspiracja wynikająca ze spotkania się z wrażliwością drugiego człowieka.

A co jest tym drugim biegunem, spytacie? Samotność, ucieczka od ludzi. Potrzeba bycia tylko ze sobą, a także obserwowania i podglądania natury. Wsłuchiwanie się w jej rytm, duszę, podziwianie…

Jeśli muszę być w mieście ( tak jest najczęściej) to jest to czas z książką i moimi zwierzakami w mikroskopijnym ogródku przed domem. Komórka wyłączona, komputer zamknięty.

Jeśli mam szczęście – jadę w Tatry lub nad polskie jeziora. Docieram do miejsc najlepiej bez prądu i zasięgu,  a przede wszystkim bez internetu. Ja i natura. No, może z minimalną domieszką tylko najbliższych osób, i to tych które rzadko widuję, do których często tęsknię na co dzień 😉

Kominek, świece i najbliższy sklep 6 km dalej. Zamiast lodówki studnia. Wieczorem śpiewają żurawie,  a przy porannej kawie witają mnie sarny. Wtedy czuję, że jestem cząstką Wszechświata, że On mnie słyszy i słucha. W takich momentach wszystko staje się dla mnie możliwe.

Na moje szczęście mam takie ostoje.

Co mnie „odwołuje” z biegunów, sprawia, że zmieniam kierunki ?  Tęsknota oczywiście!  I tak wędruję. Ruch to zdrowie, mawiają.

Poczucie braku połączone z chęcią zmiany. Niezwykła to siła.

Beata Nowacka-Kardzis, Biżuteria Beaty

ZAPROSZENIE_DO_KLUBU_jpg_starter

call2action

 

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here