Home Aktualności Powrót do biur – czy zatęsknimy za pracą zdalną?

Powrót do biur – czy zatęsknimy za pracą zdalną?

532
0
SHARE

Wszyscy przeżyliśmy w ostatnim roku swoistą karuzelę psychologiczną. Co chwilę możemy uczestniczyć w wybranych aktywnościach lub sytuacja zmusza znów do zamknięcia w domach. Czy na ten powrót do dawnej normalności z utęsknieniem czekamy? A może jednak przyzwyczailiśmy się do pracy zdalnej i wcale nie chcemy z niej całkowicie rezygnować? I przede wszystkim, jak będą wyglądały relacje z innymi ludźmi, pracownikami? Będziemy spragnieni kontaktu czy jednak wciąż zdystansowani?

Świat się zmienił i można także powiedzieć, że my się zmieniliśmy. Tak wiele osób wciąż czeka na powrót do znanej codzienności – pracy w biurze, harmonogramu spotkań na żywo, wyjazdów służbowych. Okazuje się jednak, że jest także grupa ludzi, która przyzwyczaiła się do nowej rzeczywistości, ceni pracę zdalną i przy powrocie do dawnego stylu życia jest chętna, aby pracować hybrydowo, wymiennie, także zdalnie. Wszystko zależy oczywiście od osobowości czy sytuacji rodzinnej. Inaczej reaguje na pracę zdalną introwertyk, inaczej towarzyski ekstrawertyk. Inne podejście ma rodzic trójki dzieci, które uczą się w domu, a inaczej singiel, który ma ciszę i komfortowe warunki do pracy, więc home office wcale mu tak nie przeszkadza.

Ogólnie trzeba przyznać, że człowiek potrzebuje kontaktu z innymi, spotkań, obecności, ruchu na powietrzu i jeżeli praca zdalna jest dodatkiem, częścią systemu hybrydowego lub spotkań na żywo – może być dużą szansą i świetnym uzupełnieniem. Jeśłi jednak to nasza jedyna opcja, po pewnym czasie już możę zacząć przeszkadzać, bo człowiek jest istotą, która potrzebuje innych ludzi do funkcjonowania.

Pomimo ogólnego narzekania na obecną sytuację na świecie wielu ludzi uważa, że praca zdalna jako uzupełnienie życia na zewnątrz to wielka wygoda – zakupy z domu, brak stania w korkach, tłumów w sklepach, oszczędność czasu i pieniędzy, wstajemy rano i od razu możemy zacząć pracę. Są to najczęściej osoby, które już przed pandemią opierały swoje życie zawodowe i osobiste o większość czasu w domu i w sieci, więc nie zmieniło się dla nich wiele. Musimy przyznać, że mniej odczuje zamknięcie w domu informatyk, który od lat ma zorganizowane życie w swoich ścianach, niż instruktor fitness, fryzjerka i wszelkie osoby z branży usług, które na co dzień obsługiwały ludzi na żywo.

Nie można jednak wybierać jednej grupy jako przykładu świetnego radzenia sobie z sytuacją, ponieważ właśnie sytuacja życiowa takich osób jest zupełnie inna. Ludzie, którzy pracowali każdego dnia poza domem, mają dzieci w wieku szkolnym, nie posiadają dużych domów z ogrodem, przeżywają ciężkie chwile i choćby z powodu stresu, z jakim przyszło im się mierzyć – jak tylko będą mogli – bardzo możliwe, że od razu wrócą do dawnych aktywności, które zapewniają im po prostu byt. Zawody wybieramy często w zgodzie ze swoim temperamentem i upodobaniami, więc osoby, które są aktywne na zewnątrz domu – po prostu taki tryb życia preferują i choćby musiały przez chwilę przystosować się do zamknięcia – przychodzi im to z trudem i zapewne wrócą do swoich pierwotnych wyborów.

Ciężko przypuszczać, że nagle ktoś, kto kocha ludzi, jest typem ekstrawertyka, nie lubi siedzieć w domu – odmówi sobie zakupów w galerii handlowej. Mieliśmy już takie obrazki podczas chwilowych luzowań obostrzeń – w sklepach znów pojawiali się stali bywalcy. Po prostu nie tylko zaspokajają oni potrzebę materialną – zakupu jedzenia, ubrania, kosmetyków, ale także psychiczną – obecności, energii drugiego człowieka, wyjścia z domu. Oczywiście, pojawią się także osoby, które faktycznie odnajdą podczas lockdownu nowe możliwości w sieci, sklepy, które im odpowiadają i rzeczywiście przeniosą się z załatwianiem spraw do internetu. Można przypuszczać, że wielu z nas pozostanie przy zdalnym załatwianiu spraw z urzędami, jest to bardzo wygodne, dobrze zorganizowane, więc dlaczego z tego rezygnować.

Jeśli chodzi o sytuację najmłodszych, dzieci i młodzieży, ich życie całkowicie się zmieniło. Do niedawna mieli oni spędzać jak najmniej czasu przed komputerem, teraz są przed nim praktycznie non stop. Na pewno pozostaną w sieci jako konsumenci, użytkownicy, klienci, a później właściciele biznesów internetowych. Czy tego chcemy czy nie – to jest ich świat, a obecnie sami im nakazaliśmy, aby tylko w nim się sprawnie poruszali. I tutaj oczywiście jest rola dorosłych, abyśmy za chwilę nie mieli młodego pokolenia z całkowicie zepsutym wzrokiem, nadwagą i problemami z kręgosłupem. Zachęcanie do aktywności na zewnątrz jest wręcz naszym obowiązkiem, jak tylko będzie taka możliwość. Trzeba jednak pamiętać, że młodzi ludzie są wychowywani w całkowicie innym świecie – technologii, cyfryzacji i tego nie cofniemy.

Pandemia wymusiła na nas nie tylko zatrzymanie się, ale także skupienie uwagi z życia na zewnątrz na życie wewnątrz. Ludzie zaczęli zastanawiać się nad swoimi osobistymi pragnieniami, nad zmianami, jeżeli nie są szczęśliwi. Nagle pozostaliśmy ze sobą, skonfrontowani z tym, na co do tej pory nie było czasu. Wielu z nas podjęło w tym czasie decyzję o wyprowadzce, wielu o zmianie pracy – nie tylko z przymusu, wielu przewartościowało swoje życie. Nagle uznaliśmy, że to, co wydawało nam się ważne, materialne – odeszło na dalszy plan. Wielu z nas zaczęło dbać o przestrzeń w domu i wokół niego, przystosowywać go do życia w nim na pełen etat, upiększać i stwarzać przestrzenie do pracy, relaksu, czasu z rodziną. Pomaga to przystosować się także do hybrydowego systemu pracy, który może pozostać z nami na długo.

Ludzie z jednej strony tęsknią za sobą, z drugiej nauczyli się żyć w ostatnich miesiącach także w dystansie, czerpać także z tego przyjemność, szukać plusów. Powrót do życia z drugim człowiekiem jest naszym marzeniem, a jednocześnie wielu deklaruje, że nie chce wracać do bezsensownej gonitwy, do przypadkowych relacji, a chce pielęgnować, budować i naprawiać te głębokie, wartościowe i cenne. Zrozumieliśmy, że liczy się dla nas nie tylko sama obecność drugiego człowieka, ale także jakość wspólnego czasu i to jest na pewno duży plus obecnej sytuacji. Zaczynamy poznawać samych siebie, swoje preferencje, swoje marzenia.

Nie chcemy już bylejakości, przypadkowości, a tego, co naprawdę cenne. Na to chcemy poświęcać swój czas i nasze życie. Oby powrót, nowe hybrydowe działania, zdrowie nam dopisywało. a czas odosobnienia nie był stracony, a stał się wręcz budulcem pod nowy, silny fundament głębszego życia.

Agnieszka Zydroń – psycholog biznesu, redaktor naczelna Imperiumrelacji.pl

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here