Home Aktualności Czego pragną kobiety roku 2021. Raport Marka jest kobietą

Czego pragną kobiety roku 2021. Raport Marka jest kobietą

3073
0
SHARE
Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja?  W relacjach zawodowych, osobistych, wobec kobiet, mężczyzn?  Nie tylko od święta czyli
w Dniu Kobiet? Jakich oczekujesz relacji, na jakich fundamentach budowanych? Szczególnie w obliczu wyzwań i pandemicznym czasie jakim się wciąż znajdujemy.
Na to jedno, tak postawione pytanie co roku o tej porze prezesowi klubu Marka jest kobietą odpowiadają kobiety z całej Polski. Markowy raport „Czego pragną kobiety” to coroczne i jedyne tego typu opracowanie w skali kraju.
Dla każdej z kobiet to okazja do zatrzymania się i spojrzenia w głąb siebie, razem z Marka jest kobietą – naszą bezpieczną przystanią. Bo łączy nas coraz więcej. Oto Wasze wypowiedzi, serdecznie zapraszamy do inspirującej lektury.
Z życzeniami spokoju, ufności i wzajemnej życzliwości na nadchodzące dni i cały rok 2021.

Jarosław Waśkiewicz
prezes klubu Marka jest kobietą
przewodniczący Rady Ekspertów, redaktor naczelny Biznesu na fali

Każdy pragnie być szczęśliwym, ale dla każdego szczęście oznacza coś innego. Jednak w obecnych czasach wszystkich z pewnością łączy pragnienie, by można było wrócić do normalności. Świat biznesu nigdy nie był prosty, ale teraz jest bardziej skomplikowany niż kiedykolwiek wcześniej. Wielu przedsiębiorcom grunt usunął się spod nóg, niektórzy musieli pozamykać biznesy, a skutki wydarzeń na świecie dotknęły wielu z nas. Pod tym względem, w 2020 r. na bok odeszły kwestie płci, bo to, co się wydarzyło uderzyło we wszystkich.

Martwi polaryzacja społeczeństwa – ludziom zagubionym w niejednoznacznych i nieczytelnych problemach może wydawać się, że odpowiedzi są oczywiste, a rozwiązania mogą być niezwykle proste. Życie uczy jednak, że nie ma czerni i bieli, a jedynie różne odcienie szarości. Zbyt często stawiamy się w opozycji do tych, „co mówią, że…” i tych, „którzy chcą, aby…”. Zamykamy sobie drogę do dialogu i współpracy, które pomogłyby wszystkim. W biznesie to szczególnie ważne, bo nie da się prowadzić przedsiębiorstwa w oderwaniu od innych. Im więcej podziałów, tym trudniej, zwłaszcza, gdy brakuje jakiejkolwiek pewności, czy jutro cały świat znów nie stanie na głowie.

Prywatnie najbardziej brakuje mi podróży, a jako przedsiębiorca pragnę tego, czego chce każdy z nas w tych czasach: stabilizacji, pewności jutra i bezpieczeństwa biznesu. Sytuacja zmienia się dynamicznie, pojawiają trudności niespotykane nigdy dotąd, ale przedsiębiorcy naprawdę potrafią prowadzić biznesy i dostosować się do nowych warunków, wystarczy tylko dać im wolność i możliwość samodzielnego prowadzenia firmy w przewidywalnym środowisku biznesowym. Mam nadzieję, że współdziałając, odkładając na bok te kwestie, w których się różnimy, a skupiając na tym, co nas łączy, uda się zwyciężać w bitwach i bitewkach, które musimy toczyć każdego dnia.

Joanna Adamiak, CEO, FaceIT!
../../2016/page/5/

Od 2012 roku prowadzi agencję PR Face it!, w której jest współwłaścicielką firmy i dyrektorem zarządzającym. Posiada 12-letnie doświadczenie w PR i komunikacji. Ukończyła z wyróżnieniem Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych (specjalizacja PR i marketing medialny) oraz socjologię na wydziale ISNS na Uniwersytecie Warszawskim. Jest współzałożycielką SAPR – Stowarzyszenia Agencji Public Relations, które zrzesza kilkadziesiąt polskich agencji PR, gdzie pełni funkcję przewodniczącej Rady Nadzorczej. Jest członkiem amerykańskiego stowarzyszenia USPR (Unified Strategies Public Relations), która zrzesza kilkadziesiąt podmiotów PR, w tym z USA, Kanady i Wielkiej Brytanii.

Spełnienie w słonecznej Hiszpanii

Na pewno potrzebuję niezależności. Pozytywnych relacji z innymi ludźmi – takich szczerych, prawdziwych, opartych na wzajemnym zaufaniu. Moja rola zawodowa, czyli praca w agencji nieruchomości tripinvest, umożliwia mi funkcjonowanie w słonecznym hiszpańskim rytmie. Otwiera drogę do poznawania wspaniałych, interesujących osób. Otwartych, optymistycznie nastawionych do życia, a zatem takich jak ja.

Współczesne kobiety oczekują od życia znacznie więcej, wyznaczają cele i chcą realizować swoje najskrytsze marzenia. Mam to szczęście, że mogę je spełniać, ale również pomagać  innym  we wcielaniu ich planów w życie. Wiele kobiet marzy o posiadaniu swojej nieruchomości w pięknym, skąpanym słońcem miejscu. Traktują ją jako odskocznie od życia codziennego oraz jako inwestycję, która przynosi dodatkowe zyski.

Oprócz tego, że codziennie pomagam ludziom w wyborze wymarzonych nieruchomości, w najbliższych miesiącach wyemitujemy akcje i każda z pań (i nie tylko pań), będzie mogła mieć na własność kawałeczek Hiszpanii w postaci swojej firmy, takiej lokaty kapitału na przyszłość. To różne odcienie, które pokazują, że kobieta dzięki swojej zawodowej roli, takiej jak moja, może pomóc innym kobietom w pełni się realizować.

Odkąd pamiętam moim marzeniem i planem było być niezależną. Mieć własny dom z widokiem na morze. Dzięki pracy w tripinvest jestem na najlepszej drodze do realizacji tych założeń. Codzienne oglądanie pięknych posiadłości w niezwykłym, słonecznym otoczeniu oraz relacje z ciekawymi ludźmi motywują mnie do walki o te marzenia.

Dalsze spełnianie się przeze mnie w tych rolach życiowych i zawodowych w połączeniu z konsekwencją, to idealny sposób, aby dowieść innym kobietom, że każde pragnienie można zrealizować. Potrzeba tylko odpowiedniej determinacji, planu i cierpliwości. Mnie akurat takie – dosłownie i w przenośni – piękne widoki na przyszłość otworzyła między innymi praca w branży nieruchomości w tripinvest.

Agnieszka Baran, specjalista do spraw nieruchomości w firmie tripinvest, agencji nieruchomości, pomagającej Polakom przy zakupie apartamentów i domóww Hiszpanii, ../../kobiety-na-fali/agnieszka-kukalowicz-co-founder-ceo-qtravel-pl/feed/

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? W relacjach zawodowych, osobistych, wobec kobiet, mężczyzn? Nie tylko od święta czyli w Dniu Kobiet? Jakich oczekujesz relacji, na jakich fundamentach budowanych? Szczególnie w obliczu wyzwań i pandemicznym czasie jakim się wciąż znajdujemy.

Czas nie jest łatwy dla nikogo, a pandemia spowodowała już wiele niepokojących zmian gospodarczych i idących za nimi zmian społecznych.

Cieszę się, iż mimo trudności i wyzwań otaczającego świata, cały czas udaje mi się zachować mój niesforny optymizm oraz uśmiech nie tylko dla rodziny, najbliższych, ale i  znajomych, a nawet obcych zupełnie ludzi. Uważam bowiem, iż uśmiech może zmienić wiele i ludzie stają się dla siebie milsi i lepsi.

Cieszę się tym, co mi się udaje na co dzień. Jestem zdrowa, mam wspaniałą rodzinę oraz ciągle jakoś udaje mi się wykorzystać moją wiedzę i doświadczenie zawodowe (promocja gospodarcza), aby spożytkować je w firmach, z którymi jako firma doradcza współpracuję. 

Obecna pandemia tak zmęczyła wszystkich dookoła zamknięciem w domach, brakiem podróży i dlatego pragnę normalności najbardziej i powrotu do dawnego stylu życia.

Pragnę swobody podróżowania i otwarcia zamkniętych biznesów, tak, aby wszyscy pracujący mogli móc dalej prowadzić swoje firmy i dawać zatrudnienie innym.

Pragnę, aby ci, co muszą zachorować, przeszli tę chorobę jak najlżej i bez powikłań, pragnę też, żeby świat po pandemii był znowu taki jak wcześniej, chociaż moje doświadczenie podpowiada mi, że już nic nie będzie takie samo.

Oczywiście pragnę szczęśliwej rodziny, zwłaszcza, że w najbliższej rodzinie szykują się narodziny nowego jej członka i powitamy go na świecie już w lipcu.

Pragnę też, aby ludzie po pandemii bardziej doceniali prawdziwe przyjaźnie i to co mają oraz byli dla siebie milsi i bardziej opiekuńczy.

Dla wszystkich kobiet pragnę, aby miały prawa nie gorsze od mężczyzn, były doceniane i szanowane oraz aby pozostawiano im wolność wyboru w wielu sprawach dotyczących rodziny i biznesu.

Pragnę więc chyba najzwyczajniejszego dobrego życia dla siebie i innych bo wtedy dopiero odczuwa się jego piękno w całej krasie.

Żaneta Berus, CEM, MBA In2Win Żaneta Berus Business Consulting
www.in2win.pl

Czy Dzień Kobiet jest nam potrzebny?

Co sądzą o tym dniu same kobiety? A co sądzę o tym dniu ja? Dlaczego świętujemy go raz w roku? Z jednej strony każda z Nas czeka na na ten dzień uwielbienia, dzień pełen niespodzianek i prezentów, kwiatów… z drugiej strony czy kobiety nie powinno się doceniać każdego dnia? Jak to jest z tym świętem kobiet w naszych relacjach damsko – męskich? O tym w dzisiejszym artykule.

Dzień Kobiet to bardzo popularne święto, kiedy pamiętamy o naszych żonach, dziewczynach, mamach, siostrach i innych bliskich nam kobietach. W tym dniu kwiaciarnie przeżywają oblężenie, a każdy mężczyzna chce sprawić przyjemność swojej partnerce. Zewsząd w stronę kobiet płyną serdeczne życzenia od mężów, partnerów, ojców, braci czy też współpracowników.

Tego dnia po prostu trzeba okazać kobietom szacunek i uczucie. Aby stanąć na wysokości zadania warto zadbać nie tylko o okazały bukiet kwiatów czy wyszukany prezent, ale także o pomysłowe i oryginalne życzenia. Wiadomo nie od dziś, że kobiety doceniają zaangażowanie.

I to zaangażowanie warto DOCENIĆ!

Z jakiego powodu tak podkreśliłam słowo docenienie? Z własnego doświadczenia wiem, że często w sytuacji w której nasz mężczyzna obdarowuje Nas prezentem bo zwyczajnie chce sprawić nam przyjemność to my doszukujemy się drugiego dna. Od razu tworzymy w głowie projekcje na ten temat, wbijając sobie do głowy, że partner z pewnością ma coś na sumieniu…

Warto zastanowić się co wtedy czuje on? Czy nasza reakcja i brak spektakularnego entuzjazmu nie gasi jego zapału? Dobrze zadać sobie pytanie co robimy, aby nasz mężczyzna czuł przyjemność z obdarowywania nas prezentami.

Oddajmy mężczyźnie jego rolę i pozwólmy mu na działanie. Jeśli on będzie czuć się ważny zapewne Dzień Kobiet w Twoim związku zawita znacznie częściej niż tylko w ten wyjątkowy dzień.

Każdego dnia celebrujmy nasz dzień. Bądźmy dla swoich partnerów takimi kobietami do których będą chcieli wracać do domu. Bez oceniania, bez oczekiwania ale z docenieniem, że jest… że podjął jakieś działanie. By miał motywacje i chęci do tego by dbać o Ciebie i zaskakiwać Cię każdego dnia.

Bo czego pragną kobiety i czego oczekują od mężczyzny?

Przede wszystkim zaangażowania. Nie ważne czy to będzie słodki całus, obfity bukiet kwiatów czy romantyczna kolacja. Jeśli nauczymy się podkreślać zaangażowanie mężczyzny i podkreślać naszą wdzięczność z racji tego że podjął działanie jego chęci do i zaangażowanie będzie rosło proporcjonalnie o tego jak bardzo odczuje Twoją radość i szczęście. My też jesteśmy łase na komplementy. Też lubimy usłyszeć, że robimy coś dobrze, że jesteśmy niezastąpione dla naszych partnerów i dokładnie w taki sam sposób chcieliby być traktowani mężczyźni.

Pozwólmy im być jak te „Dęby” silni i niezawodni. Pozwólmy im działać według własnego planu i chwalmy ich na każdym etapie związku w którym widzimy, że robią coś dla Naszego wspólnego dobra. Obiecuje Wam, że jeśli zmienicie nawyki w postępowaniu to dzień Kobiet będzie dotyczył Was znacznie częściej i Wasz ukochany będzie obdarowywał Was kwiatami nie tylko  w ten wyjątkowy dla Nas dzień. Tego Wam i sobie życzę najmocniej!

Pomimo, iż panuje trend świętowania Dnia Kobiet w gronie kobiet, którym służą wypady do klubów bądź zwyczajne domówki to uważam, że Dzień Kobiet nie byłby taki szczególny gdyby nie mężczyźni.

Z uwagi na to dzisiaj nie będę się zbyt mocno rozpisywać bo z pewnością każda z nas chce wykorzystać ten dzień i zmobilizować swoją drugą połowę do bardziej aktywnego spędzenia czasu. Na przykład odwiedzenia jubilera, albo eleganckiej restauracji albo chociaż da się wyciągnąć na spacer!

Regina Bukowska, autorka kursów, ebooków i programów

../../2021/01/28/

../../aktualnosci/nowa-prezeska-na-czele-forum-odpowiedzialnego-biznesu/

../../2017/10/25/

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? W relacjach zawodowych, osobistych, wobec kobiet, mężczyzn? Nie tylko od święta, czyli w Dniu Kobiet? Jakich oczekujesz relacji, na jakich fundamentach budowanych? Szczególnie w obliczu wyzwań i w pandemicznym czasie, w jakim się wciąż znajdujemy.

Ostatni rok był szczególny pod wieloma względami. Pandemia wywróciła do góry nogami życie wielu z nas i uzmysłowiła nam, jak ważne są kontakty międzyludzkie. Konieczność przeorganizowania życia zarówno zawodowego, jak i prywatnego stanowiła wyzwanie, z którym każdy z nas, bez względu na płeć, musiał się zmierzyć. Ponadto, kłopoty zdrowotne i w wielu przypadkach finansowe spowodowały spadek kondycji psychicznej u wielu osób.

Kobiety jeszcze bardziej niż wcześniej poczuły się (i chwała im za to!), by te relacje międzyludzkie zachować i pielęgnować. Część z nich pogodziła pracę zawodową z pracą zdalną dzieci oraz przeorganizowaniem życia rodzinnego.

Niestety, wiele pań musiało całkowicie poświęcić się obowiązkom domowym, dotyczy to w szczególności rodzin z dziećmi. Przedszkola poddane kwarantannie, zamknięte szkoły i nauczanie zdalne, szczególnie podczas pierwszego lockdownu, sprawiły, że kobiety do swoich codziennych obowiązków musiały dołożyć całodzienną opiekę nad dziećmi, pomoc w nauce i organizację ich czasu. To w wielu przypadkach nie pozostawiło czasu na pracę i realizację własnych pasji, nie tylko zawodowych i zapewne rodziło frustrację.

Ja pomimo obecnej sytuacji mogę pracować i spełniać się zawodowo, godząc to z życiem osobistym, rodzinnym. To nie jest łatwe, ale udaje mi się dzięki mojemu życiowemu partnerowi, naszej relacji i wzajemnemu zrozumieniu i wsparciu. Podobnego wsparcia życzę wszystkim paniom, nie tylko w tym pandemicznym czasie, ale zawsze.

Relacje ludzkie, czy to zawodowe, czy osobiste są szalenie ważne, są kluczem do sukcesu. Te relacje chcę budować na wzajemnym zaufaniu i szacunku, na poszanowaniu praw i oczekiwań obu stron.

Dochodzenie do efektu „win-win” to moje motto na poprzedni i na ten rok. Pamiętajmy jednak, że „win-win” oznacza „wygrana-wygrana” i OBYDWIE strony powinny być zadowolone z wyniku. Tego właśnie pragnę. Poszukiwanie konsensusów dotarło na wiele, nieznanych do tej pory obszarów funkcjonowania naszego życia. Prawie równo rok temu, jak nigdy dotąd w historii, przeszliśmy na zdalny tryb pracy.

Wiele osób pracujących dotychczas bardzo intensywnie początkowo przyjęło z zadowoleniem możliwość wykonywania obowiązków służbowych z domu. Oznaczała ona bowiem więcej czasu z bliskimi, bez tracenia go chociażby na dojazdy do pracy. Wiele firm zapowiadało, że po pandemii zrewiduje swoje podejście do czasu pracy, znacząco ograniczając pracę w biurze, co spowodowało niepokój na rynku nieruchomości, w którym pracuję.

Jednak dość szybko okazało się, że Zoom czy Skype nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem. Praca w domu nie jest tak komfortowa, jak się wydawało na początku i większość pracowników chciałaby wrócić do biur. Hybrydowy model pracy może okazać się złotym środkiem, którego szukają zarówno pracodawcy, jak i pracownicy.

Ta, mimo wszystko, dobra dla mojego rynku wiadomość wskazuje, że szukanie kompromisów w każdej sferze życia jest bardzo ważne.

Czego życzę kobietom w tak ważnym dla nas dniu? Dla wszystkich pań, które doświadczają dyskryminacji ze względu na płeć, chcę idealnego świata, w którym to kompetencje i predyspozycje, a nie sytuacja rodzinna i płeć decydują o wyborze nowego pracownika.

Życzę im, by nabrały wiary w siebie i rozwijały się zawodowo, by przebijały szklane sufity, by były równorzędnym partnerem w rozmowie.

Życzę nam wszystkim również, byśmy w natłoku zajęć zawodowych i dążeniu do sukcesu nie zapomniały o przyjaźni, miłości, przyjemnościach i radości dnia codziennego.

Starajmy się zachować work-life balance – to wbrew pozorom wcale nie jest łatwe i wymaga dużo samozaparcia. Tego życzę wszystkim kobietom w dniu naszego święta, bo tego bym chciała dla mojej córki, gdy dorośnie – równych szans, szacunku, zrozumienia i traktowania po partnersku oraz umiejętności czerpania radości z pracy i życia osobistego.

Cieszmy się każdą chwilą, bo zwłaszcza ostatni rok pokazał nam, jak kruche jest życie.

Małgorzata Cieślak-Belgy, Investment Director CEE w MNK Partners, ../../kobiety-na-fali/agnieszka-szmit-fd-manager-radisson-blu-hotel-gdansk/

Bycie kobietą jest trudne, bo stawiamy sobie bardzo wysokie wymagania.

Jedną z największych przeszkód w naszym życiu jest głos wewnętrzny, który nieustannie nam mówi, co jest w nas nie tak! Ten krytyk wewnętrzny zatruwa nam życie, dlatego życzę wszystkim kobietom oraz sobie życzę, by umieć zwalczyć ten toksyczny głos wewnętrzny!

Nauczmy się odpuszczać! Pragnę, by kobiety stały się wobec siebie mniej krytyczne oraz nie traciły cennego czasu na analizowanie i doszukiwanie się własnych błędów. Ciągła presja, którą same sobie często narzucamy szkodzi zdrowiu. Nadmierny stres powoduje podwyższony poziom kortyzolu,  który negatywnie wpływa na nasze zdrowie, między innymi powodując.. tycie. Odpuszczanie sobie i innym to zachowanie komfortu psychicznego, o który trudno ze względu na stawianie sobie przez kobiety zbyt wysokich wymagań.

Wewnętrzny krytyk jest wynikiem stosunku rodziny i otoczenia do naszego zachowania, wyglądu czy osiągnięć. Jest tak głęboko zakorzeniony, że objawia się również w dorosłym życiu i to w najmniej oczekiwanym momencie, odbierając poczucie szczęścia, na które zasługuje każda kobieta. Chciałabym, by wszystkie panie realnie oceniały własne możliwości i doceniały każdy, najmniejszy sukces. To kiedy odczuwamy szczęście zależy od nas samych. Nie gońmy za poczuciem doskonałości. Doskonałe już jesteśmy.

Ciągłe ocenianie siebie, stała pogoń za niemożliwym prowadzi do wypalenia, niezadowolenia i bezzasadnych wątpliwości.

Trudno pozbyć się wewnętrznego krytyka, ale gdy już jesteśmy świadome jego obecności pragniemy chwalić się tym, co osiągnęłyśmy i to doceniać. Chcemy być pewniejsze siebie i decyzji jakie w życiu podejmujemy.

Nie chcemy się porównywać, umniejszać sobie i odbierać satysfakcji z nabycia nowych umiejętności.

Opuszczamy coraz śmielej własne strefy komfortu, by się rozwijać. Działamy! Każdy krok do przodu, nawet najmniejszy, przybliża nas do celu. Życzę wszystkim kobietom, by w tym roku od nikogo nie usłyszały „to nie wypada” i dotarły tam, gdziekolwiek pragną.

Dr Magdalena Cubała – Kucharska, ekspert medycyny intergracyjnej

Czego pragną kobiety? 

Prawdy, uczciwości i prawa.

Wydatków na zdrowie a nie na zbrojenia. 

Bezpieczeństwa swojej rodziny i dobrej edukacji dla swoich dzieci. 

Szacunku dla wyborów indywidualnych i szacunku dla Ziemi. 

E(ste)tyki – to kwestia smaku. 

Resztę zrobimy same.

Dr Anna Czarczyńska, Kozminski University, Senior Consultant Talent Chase, Kobieta

www.kozminski.edu.pl

Czego pragną współczesne kobiety? Czego pragnę ja?

Rok 2020 był jednym wielkim zaskoczeniem. Pandemia złapała nas wszystkich w pół słowa, pół kroku. Pozmieniała nasze plany, zrewidowała pragnienia.

Z drugiej strony, pozwoliła na chwilę wytchnienia i oddechu, poczucia wspólnoty. W końcu dotknęło to nas wszystkich. Można było trochę „odsłonić brzuch”, opuścić gardę. Wszyscy mieliśmy pod górkę, więc okazało się, że mniej wstyd jest odpuścić, trochę wolniej otrzepywać kolana po upadku.

Dla mnie to też był czas, żeby przypomnieć sobie o projektach naprawdę ważnych – takich, dla których zawsze chciałam prowadzić firmę badawczą.

W ten sposób urodził się właśnie projekt „Siła Kobiet. Jakie są współczesne Polki?”. Ja i mój zespół podeszliśmy do tematu zupełnie niestandardowo.

Zainicjowaliśmy akcję #kobietypytająkobiety i zaprosiliśmy do udziału 23 ambasadorki – cudowne kobiety o bardzo różnorodnym doświadczeniu, zajmujące różne stanowiska i reprezentujące różne zawody. I w tym momencie pojawiła się magia!

Od razu poczułyśmy wszystkie, że o kobietach dawno już nie powstał raport stworzony od początku do końca przez kobiety.

Odczułyśmy potrzebę, żeby poznać się lepiej – stworzyć miejsce na to, żeby Polki poznały się wzajemnie, zadały wszystkie pytania, które je trapią, zaczęły rozmawiać i zrozumiały się.

Powstał raport, który pokazał, czego Polki oczekują od życia, jakie są nasze wartości, co daje nam szczęście, a co przeszkadza. Co mnie ogromnie cieszy, wyniki stały się przyczynkiem do gorących dyskusji podczas serii webinarów i nieformalnych spotkań.

Otrzymałam wiele ciepłych słów, że to opracowanie otwiera oczy i pokazuje, jak się różnimy, ale też jak wiele mamy wspólnego niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania, wykształcenia czy zarobków, a cała akcja jest dowodem na to, że chcemy się zrozumieć i porozumieć.

Okazało się bowiem, że nie dla wszystkich rodzina w tradycyjnym rozumieniu jest najważniejsza, nie wszystkie chcemy wychodzić za mąż i mieć dzieci, ale też część z nas – szczególnie młodych millenialek – tego właśnie pragnie i to też jest okej.

Zobaczyłyśmy też wiele problemów, których obecność czułyśmy intuicyjnie już wcześniej, ale teraz zostały nazwane – brak wsparcia kobiet przez inne kobiety w rozwoju, stereotypy, które wciąż nie pozwalają nam bez kompleksów starać się o awans, podwyżkę czy stanowiska kierownicze, zbyt wymagające podejście do siebie i własnego ciała.

Patrząc na wyniki naszego badania, gdybym miała jednym słowem powiedzieć, czego chcą Polki – na co wskazały spontanicznie – to byłby to spokój.

Badane dziewczyny nie wymyślały dalekich podróży, góry pieniędzy, nie chciały panować nad światem.

Chciały odpocząć chwilę przy dobrej książce albo serialu, z filiżanką herbaty albo kieliszkiem wina w ręku. Mieć czas dla siebie.

I gdy myślę o tym 2021 roku, to chyba też życzyłabym sobie, żeby był spokojny.

I mam tu na myśli nie tylko wygraną z pandemią, ale też sytuację w kraju, która pozwala nam bez lęku wieść nasze życie, prowadzić biznes, zakładać rodziny, kochać kogo chcemy.

Niestety wiem, że to życzenie się nie spełni, więc dla kobiet ten rok, to nie będzie jeszcze rok spokoju, ale walki. No cóż, siła jest kobietą. I to zrobi różnicę.

Katarzyna Czuchaj-Łagód, Dyrektorka Zarządzająca / Managing Director Mobile Institute

../../category/aktualnosci/page/39/

Współzałożycielka i Dyrektorka Zarządzająca nowoczesnej firmy badawczej Mobile Institute specjalizującej się w śledzeniu trendów konsumenckich i wielokanałowym monitoringu satysfakcji klientów oraz dostarczającej narzędzia dialogu marek z konsumentami, m.in. widżety dedykowane e-commerce oraz społeczności wokół marek. Ekspert i członek Rady Izby Gospodarki Elektronicznej i doradca strategiczny w marek obszarze badań, e-commerce i reorganizacji procesów zgodnie z podejściem customer-centric. Autorka i współautorka wielu publikacji o zachowaniach zakupowych konsumentów w Polsce i ważnych społecznie trendach, m.in. „Omni-commerce. Kupuję wygodnie”, „Sklepy przyszłości”, „Smart Living”, „Slow life”, „Customer Listening”, “Green Generation”, “Siła Kobiet”. Długoletni dyrektor działów Marketingu, Rozwoju i Badań, m.in. w firmach grupy European Directories. Absolwentka Szkoły Głównej Handlowej i certyfikowany marketer Chartered Institute of Marketing.

Czego pragną kobiety?

Każda z nas jest inna, szczególna, wyjątkowa. Każda z nas ma inne cele, pragnienie i oczekiwania w każdej sprawie i pod każdym względem. To sprawia, ze jesteśmy fantastyczne, niezwykłe i po prostu genialne.

Czego pragnę ja?

Szczęścia, miłości, zdrowia i spokoju. Brzmi jak banał? Może po części nim jest, ale daje wiarę i nadzieję w lepsze jutro. To może dorzucę do tych stereotypów jeszcze niezależność, bezpieczeństwo i prawdziwych przyjaciół. Oooo jest już OK 😉 Ale najlepiej byłoby jeszcze z domieszką romantyzmu – teraz jest doskonale 😉

Każdy dzień zaczynać z uśmiechem na twarzy – nie jest źle, ale warto jeszcze nad tym popracować. Przeżyć życie tak, by niczego nie żałować. Czerpać z niego garściami. Otaczać się ludźmi z pozytywną energią, którzy wspierają w chwilach trudnych i odwdzięczać się tym samym, pamiętając, że dobro zawsze wraca.

Życiowe doświadczenia nauczyły mnie wiele. Sprawiły, że skrupulatnie dążę do celu, nie poddaję się, umiem zawalczyć o dobre swoje i najbliższych. Zdarza się, że czasami pragnę uciec, daleko, na koniec świata. Zaszyć się w cichym miejscu ze swoimi myślami. Nabrać dystansu do życia i po raz kolejny stawić czoła codziennym wyzwaniom. Bo w nas kobietach jest magiczna siła. Czasami jednak trzeba też dać upust swoim słabościom, bo to powoduje, że jesteśmy silne i gotowe na nowe wyzwania.

Czego pragnę jeszcze? Dostrzegać więcej dobrego i mniej analizować. W pędzie życia przepełnionego stresem, znaleźć czas na realizację własnych pasji i spełnianie marzeń. Robić rzeczy szalone, które kiedyś przez myśl by mi nawet nie przeszły. Popełniać je z wielką satysfakcją i dziką przyjemnością. Pamiętać, że „nic dwa razy się nie zdarza…”.

Wyznacznikiem dzisiejszej kobiety jest siła, motywacja do działania i niezależność. Czy to zadania łatwe do spełnienia? Tak Drogie Panie, bo dla nas nie ma rzeczy niemożliwych!!!

Pamiętajcie, czy jesteście singielkami, mamami, żonami, wszystkie jesteśmy piękne, doskonałe i stworzone do zadań specjalnych J Świat bez nas byłby nudny, czarno-biały i bez życia. To my nadajemy mu całkowity kolor i sens. Bo Marka jest Kobietą 😉

Justyna Dopytalska, Specjalista ds. promocji i marketingu w Wydawnictwie Psychoskok ../../2016/07/31/

Trudny rok, trudne wyzwania.

To był bardzo trudny rok ze względu na pandemię koronawirusa i ten, bieżący, także będzie trudny, bo jeszcze się ona nie zakończyła. Jako nauczyciele i wychowawcy wiele musieliśmy przejść.

Przede wszystkim nauczyć się, jak uczyć zdalnie, na odległość, co jest bardzo trudne szczególnie podczas pracy z małymi dziećmi, z którymi mamy bliskie relacje.

Młodzi ludzie potrzebują nie tylko nauczyciela, ale także wychowawcy, opiekuna prowadzącego przez życie. Nauczanie zdalne wymusiło zmianę metod pracy. Wrzuceni zostaliśmy na szeroką wodę, na której właściwie zostaliśmy sami.

System edukacyjny w Polsce nie był przygotowany na taką sytuację kryzysową.

Bardzo wiele zależało od naszej inicjatywy, elastyczności, kreatywności i oczywiście pracowitości. Trzeba było również zainwestować w odpowiedni warsztat pracy.

Nikt nam w tym nie pomógł i nikogo to nie obchodziło.

Jest jeszcze drugi aspekt tej sytuacji. W związku z nauczaniem zdalnym pracowałam w domu i  bardzo dużo czasu spędzałam z najbliższymi. Cała rodzina musiała przeorganizować swoje funkcjonowanie w mieszkaniu.

Pracę, naukę i zwykłe obowiązki domowe trzeba było szybko połączyć, a z drugiej strony znaleźć dla nich odpowiedni czas i miejsce. W jednym pokoju ja, w drugim dziecko, a w trzecim mąż, który w tym czasie pisał kolejną powieść szpiegowską „Operacja Singe” oraz ustalał plany ekranizacji jego pierwszej książki „Operacja Rafael”. Liczę na to, że pierwsza z wymienionych powieści także niedługo doczeka się ekranizacji.

W trakcie pracy w domu wspieraliśmy się wzajemnie, szanując swój czas i obowiązki. Jednocześnie staraliśmy się nie przeszkadzać sobie wzajemnie.

To wymagało dużej dojrzałości. Było prawdziwym sprawdzianem. Nie wszyscy wyszli z tego zwycięsko. Mi na szczęście się udało. Nie tylko zawodowo, ale też w relacjach osobistych.

Myślę, że stałam się po tych doświadczeniach mądrzejsza i dojrzalsza. Dziś coraz bardziej to zauważam i doceniam.

Wszyscy nauczyliśmy się korzystać z nowych rozwiązań, technologii. Staliśmy się bardziej nowocześni, odkrywając mnóstwo innych, ciekawych rozwiązań, na które wcześniej byśmy się nie zdecydowali, bo nie było takiej potrzeby. Wszystko to spowodowało, że teraz jesteśmy lepiej przygotowani do pracy i życia w czasie pandemii.

Nauczyliśmy się także siebie. Wzmocniliśmy swoje relacje, dzięki czemu jest nam łatwiej żyć i wzajemnie się rozumieć.

Ewa Falińska, nauczyciel dyplomowany z Warszawy.

Balans ponad wszystko.

Niektóre współczesne kobiety pragną stabilności, niektóre pewnie ryzyka. Znajdą się i takie, dla których odpowiedź będzie zależała od momentu w jakim się znajdują. Jesteśmy różne, każda kobieta ma swoje własne pragnienia. Moim największym jest to, bym mogła decydować o tym czego chce, podejmować decyzje w oparciu o własne przekonania, nie
o to, co mówią inni, bez względu na kanony lub to, co wypada kobiecie lub nie. Pragę realizować pragnienia. Czasem są one jednak ukryte i potrzebuje czasu oraz przestrzeni, by móc odkrywać siebie. Chcę zmieniać własne decyzje, jeśli coś czego byłam pewna wczoraj nie ma dla mnie sensu dziś.                                                                           

Ponad wszystko pragnę balansu, nad którym tak dzielnie w życiu pracuje. Balansu pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym, byciem z kimś blisko, a jednocześnie niezgubieniu siebie. Pomiędzy otwartością a zachowaniem indywidualności. Pomiędzy chodzeniem na kompromisy a trzymaniem się czegoś, w co mocno wierzę. W pracy: pomiędzy zbalansowaniem zarobków, czasu wolnego, tytułu, zdrowia mentalnego i fizycznego. W życiu prywatnym: pomiędzy czasem gry na pianinie czy inwestowania na giełdzie amerykańskiej a leżeniem przed komputerem i oglądaniem Netflixa bez wyrzutów sumienia. W końcu w diecie, czyli lawirowaniem pomiędzy zdrowymi posiłkami w domu a szybkimi daniami na mieście.                                                                     

Oczekuję od siebie ciągłego rozwoju, nie tylko w Dniu Kobiet. Chcę też być dobra dla siebie. Pracuję nad tym codziennie, bo uważam, że tylko wtedy będę mogła tworzyć wspaniałe relacje zawodowe, osobiste, wobec kobiet czy mężczyzn. Nie tylko od święta.

Potrzebuję do tego mentora, czy grupy osób z którymi mogę współpracować. To jak dobrze nauczę się grać na pianinie zależy od czasu włożonego w naukę, jednak nie jestem w stanie tego zrobić bez mojej nauczycielki. To samo dotyczy nauki oraz teraz już samodzielnego inwestowania na giełdzie amerykańskiej. Tyle się mówi o tym, jak inwestować. Robiąc to samemu można się pogubić od natłoku informacji. Ja miałam to szczęście, że trafiłam do społeczności, w której jedni się uczą, a inni już mają świetną wiedzę. Mogę z nimi po prostu pogadać, gdy mam potrzebę, bo tworzymy świetną grupę. Mamy także wsparcie mentora. To wszystko dostaję w społeczności Stoksoft.                                                            

Od niemal dwóch lat przygotowuję również raport analityczny na podstawie spotkania społeczności Stoksoft z Pawłem Zakrzewskim. Korzystają z niego nie tylko inni, ale również ja sama. Na tej podstawie podejmuję własne decyzje inwestycyjne. Fajnie jest być częścią czegoś większego, a takie inwestowanie składa się z idealnej proporcji ryzyka do bezpieczeństwa (inwestowanie według konkretnej strategii, którą poznałam z materiałów Stoksoft). Kurs wraz z moimi raportami polecam wszystkim.

Oczekuję relacji budowanych na podstawie kompetencji i tego jakim jestem człowiekiem, a nie tego, że jestem kobietą. Są środowiska, w których jest mało kobiet, a jednak są one traktowane z szacunkiem. Tak jest właśnie w społeczność Stoksoft. Pewnie nie wszystkie kobiety mają tak dobrze. Pragnę być sobą, czyli zastanawiać się kim jestem, jakie mam aktualnie potrzeby, jak mogę je osiągnąć. Jednocześnie chcę mieć przestrzeń na niewiedzę i poznawanie siebie.

Katarzyna Gajewska, na co dzień koordynator zespołu w amerykańskiej korporacji, tworząca raporty dla firmy Stoksoft, niezawodowa instruktorka fitness.

Jako kobieta i mama 3 wspaniałych, kochanych córek marzę i pragnę dla siebie, ale przede wszystkim dla nich świata spokojnego, tolerancyjnego, z równymi prawami dla wszystkich.

Ostatnio świat jakby zawirował i to praktycznie we wszystkich dziedzinach życia. Pandemia, ale tez nastroje społeczne i nieprzemyślane decyzje różnych rządzących doprowadziły do frustracji, złości, ale tez smutku nas kobiet.

Marzy mi się więcej dialogu, kompromisu, wzajemnego szacunku i poczucia bezpieczeństwa szczególnie dla młodego pokolenia kobiet, które jest bardzo wrażliwe i zaczyna swoją przygodę, które nazywa się życie.

Drogie Panie, życzę Wam miłości, jak nie na zawsze to chociaż na jakiś czas… ona zawsze uskrzydla i czyni nas piękniejszymi, życzę dużo zdrowia i uśmiechu.

Uśmiechajmy się do siebie, dbajmy o siebie i innych, bądźmy silne i pogodne❤️💚

dr Żaneta Geryk, właścicielka  firmy med-edu, wykładowca akademicki, wiceprzewodnicząca Rady Dzielnicy Strzyża.

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja?

W życiu jak w teatrze, zmieniamy kostiumy i gramy inne role w zależności od osób, z którymi przebywamy czy sytuacji w jakich się znajdujemy. Uwidaczniają się różne strony naszego Ja. Przestajemy być autentyczne, stajemy się nienaturalne, sztuczne. Indywidualność dla nas staje się fikcją, a wolność pojęciem abstrakcyjnym. Zapominamy o sobie i tkwimy w naszym dopasowaniu do innych, dopóki część naszych zachowań nie zaczyna nas uwierać czy nam przeszkadzać. Wówczas ruszamy w drogę odnalezienia własnego JA. 

Czy pamiętasz sytuację, kiedy niespodziewanie zapytana o marzenia, pasje czy o to co lubisz, zastanawiałaś się co masz odpowiedzieć. Łatwiej jest nam opowiadać o innych niż o sobie.

Najczęściej o samych sobie zaczynamy myśleć dopiero wtedy, jak coś “włączy” naszą samoświadomość. Gdy nadchodzą zmiany, które trudno jest nam zaakceptować.

Dzisiejsze, niespokojne czasy, niosą ze sobą wiele wyzwań. Nawet mówi się, że nadszedł czas kobiet. Czas, w którym będziemy miały o wiele większy wpływ niż dotychczas, na to co dzieje się w życiu społecznym. Jesteśmy nosicielkami esencji kreacji, która jest najcenniejszą rzeczą we wszechświecie. To czego głównie potrzebujemy to poczucie bezpieczeństwa, gdyż na nim opieramy swoją moc, dzięki której wiemy, że zawsze sobie poradzimy i przetrwamy.

Chcemy i możemy być niezależne czy samowystarczalne. Jednak potrzebujemy również pierwiastka męskiego nie dla przetrwania, lecz dla wspólnego kobiecego i męskiego rozwoju.

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? Być KOBIETĄ pomimo wszystko.

Izabela Globke, Prezes Zarządu Fudacja “Pomimo wszystko” ../../kobiety-na-fali/jolanta-golianek-prezes-fundacja-poparzeni/feed/

Izabela Globke – kobieta, które zuchwale wybiera sobie cele, a potem odważnie je realizuje. Szczęśliwa żona Filipa i mama Julii i Adama, który od ponad 6 lat szczęśliwie żyje z guzem mózgu. Propagatorka świadomego i zdrowego stylu życia. Od września 2016 r. prowadzi Fundację “Pomimo Wszystko”, którą założyła, by wspierać, inspirować i pomagać rodzicom dziecka z chorobą bądź niepełnosprawnością. Mając swoje własne doświadczenia, pomaga innym zmierzyć się z trudnościami i odrobić lekcję zwaną “życiem”, bo myśli i słowa mają ogromną moc. W listopadzie 2016 r. z rąk Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego otrzymała tytuł „Stalowego Anioła”, statuetkę dla osób wyróżniających się działalnością w obszarze pomocy społecznej. W marcu 2017 r. przyznano jej tytuł „Osobowości Roku 2016”.  W czerwcu 2019 r. otrzymała tytuł Gwiazdy Szeryfa Praw Dziecka przyznaną przez dzieci szkół podstawowych w ramach realizowanego projektu UNICEF o prawach dziecka. Wspiera, inspiruje i motywuje prowadząc szkolenia, warsztaty i różnego rodzaju wydarzenia. Efektem warsztatów są dwa Stowarzyszenia „Skrzydła Motyla” i „Kobiecy Horyzont”. Wierzy, że wszystko w życiu jest po COŚ i zawsze z DOBREGO powodu.

To, czego w danym momencie pragniemy identyfikowane jest przeze wiele czynników. Zależy między innymi od naszego wieku, ambicji, wartości, zebranych doświadczeń, jak również “miejsca” w którym aktualnie znajdujemy się w naszej życiowej podróży.

Jestem przekonana, że część kobiecych pragnień pozostała constans przez wiele pokoleń. I dla przykładu poczucie bezpieczeństwa, które było już pragnieniem naszych babć, mam, obecnie jest nadal naszym. Każda z nas może jednak posiadać indywidualne wyobrażenie na temat tego sformułowania.

Myślę, że wiele kobiet pragnie akceptacji własnej doskonałości, właśnie w takiej wersji, jaką stanowimy. Bycie postrzeganą przede wszystkim jako wartościowa dusza, bogaty umysł, które są czymś więcej niż tylko ciało, sprawia, że czujemy się widzianymi i akceptowanymi w szerokim spectrum.

Jeśli pragniemy w naszym życiu mężczyzn, to emocjonalnie dojrzałych, świadomych, przy których znajdujemy przestrzeń na to, aby  być kobietą pewną siebie i niezależną, ale też od czasu do czasu małą, zatroskaną dziewczynką. Chcemy partnerów na dobre i na złe.

Partnerów otwarcie mówiących o tym, co czują. Marzymy o relacji lojalnej z wyboru, gdyż  w obecnych czasach przepełnionych różnorodnymi możliwościami, bardzo łatwo jest lojalność utracić. Ponadto mam nadzieję, że wiele z Was zgodzi się z tym, że chcemy, aby oprócz identyfikowania nas z portretem kobiety dbającej o dom, czy niezależnej businesswoman, pamiętać o tym, że wersja w której wychodzimy  na babski wieczór z koleżankami, czy odpoczywamy na kanapie z filiżanką kawy, książką bądź lampką wina też jest ok.

Zdecydowanie pragniemy szacunku i akceptacji do stawianych przez nas granic.

Tego szacunku  jak i spełnienia pragnień z okazji Dnia Kobiet Wam i sobie życzę.  

Joanna Jakubowska

Nauczyciel|Trener języka angielskiego|Coach

“Czego pragną kobiety – czego pragnę ja?” w tych nadzwyczajnych czasach, roku 2021.

Każda z nas jest skarbnicą wiedzy, pomysłów, doświadczenia  i może być inspiracją dla innych kobiet.  Jesteśmy pełne tajemnic, pragnień, tęsknot, potencjału i talentów. Nasze pragnienia bywają naprawdę różne. 

Może to być po prostu ochota na kawałek czekolady z karmelem, kiszoną kapustę, sukienkę w ulubionym kolorze aż do podróży w najdalsze zakątki świata, dom nad brzegiem morza czy wyprawę na najwyższy szczyt na świecie. Dzisiaj każda z nas może zrobić, osiągnąć niemalże wszystko o czym zamarzy i czego pragnie.

Może żyć wymarzonym życiem. Może być policjantką, polityczką, prawniczką, pisarką, naukowczynią, bizneswoman, liderką, alpinistką…

Może spełniać się w życiu prywatnym i zawodowym. Ze spotkań z kobietami wynoszę zawsze niesamowitą inspirację i podziw za to jakie są, za ambicję, wrażliwość, plany i motywację. Jako kobiety obok trudnych doświadczeń i wyzwań doświadczamy kobiecej wspólnoty, wsparcia i pięknego partnerstwa z mężczyznami na płaszczyźnie zawodowej i prywatnej.

Mamy dowody spełniania się w postaci: zaufania i spokoju w codzienności, sukcesów zawodowych w kraju i na platformie międzynarodowej, wspierającej się rodziny i czasu ze sobą i dla siebie.

Z rozmów z kobietami wiem, że ich pragnienia są dość realne, stabilne i mają potencjał na spełnienie. Choć rok poprzedni i ten który trwa wymaga niestandardowych działań to wiele kobiet pragnie „zwyczajności” w codzienności. Tęsknią za spokojem, brakiem walki i spotkaniami na żywo.

Czekają także na spotkania w gronie kobiet, które zawsze tętnią emocjami, kobiecością, delikatnością, inspiracją i pozytywną energią. Wiele kobiet mówi dzisiaj o potrzebie rozpieszczania się nawet drobnymi rzeczami i swoim rozwoju osobistym. Niektóre pragną wysmuklić swe ciała. Niektóre rozwinąć swój biznes, inne go rozpocząć, wrócić do podróżowania, ale też czasem nic nie robić.

Najważniejszym jednak dla nich elementem jest sukces zawdzięczany sobie, poczucie samorealizacji, konstruktywne relacje z bliskimi. W relacji z partnerem kobieta pragnie być sobą w swojej kobiecości – czasem będąc delikatną, czasem silną, czasem roześmianą, czasem płaczącą a czasem spontaniczną. Chce przez mężczyznę być cierpliwie wysłuchiwana. Chce, aby jej emocje zostały wysłuchane.

W tym szczególnym czasie pandemicznym pełnym niewiadomych i wyzwań życzę nam proaktywności, kreatywności i dobrych wyborów. Słuchania swojej intuicji, spokoju i wdzięczności w codzienności.

Czego życzę kobietom nie tylko w dniu naszego święta, na wiosnę? Życzę oczywiście miłości tej wymarzonej, partnerskiej, poza tym tej drugiej miłości do siebie, która pozwala zadbać o siebie i docenić w każdej sytuacji w domu, w pracy i w każdej sytuacji społecznej.

Jesteście Mistrzyniami i spełniajcie dalej siebie.

Dziękuję za inspirację i proszę, abyście wierzyły w siebie i wierzyły w inne kobiety. Dopinajcie im skrzydła, a Wasze będą niosły Was jeszcze dalej.

Beata Jurasz www.todobryplan.pl

Przedsiębiorca, ambasadorka dobrego i mądrego biznesu, Life & Business Coach, psychopedagog kreatywności, wykładowca, autorka artykułów, autorka książek pt. „Uwolnij ptaka” wyróżnionej w plebiscycie książka roku, „Od snu do celu. Osiągniesz wszystko, czego pragniesz”, autorskiego programu ToDobryPlan90, współautorka kilkunastu książek z dziedziny rozwoju osobistego i kreatywności. Szczęśliwa żona, pasjonatka życia, miłośniczka podróży i potraw z dodatkiem chili. Uhonorowana Lwica Biznesu. Jej doświadczenie jest doceniane i jest inspiracją na wielu konferencjach branżowych i tematycznych w całej Europie. Uczy, inspiruje, napędza do działania.

Czego pragną kobiety, czego pragnę ja – w tych nadzwyczajnych czasach, w2021 roku

Nie będę oryginalna, jeżeli powiem, że zdrowia. Ale tak jest i kolejny rok pandemii te pragnienie wzmaga.

To takie proste i podstawowe, bo przekłada się na zwyczajność – by wnuki znów mogły przytulać się do dziadków, by dzieci mogły się bawić razem na placach zabaw, by uczniowie mogli chodzić do szkoły, a nie spędzać długie godziny na nauczaniu online, a potem kolejne na “rozrywce” w internecie.

By dorośli mogli pójść do kawiarni, pojechać na wakacje, albo… normalnie pracować.

Wiem, że zdrowie jest najważniejsze z racji faktu, że moje życie jest zdeterminowane przez bycie i matką, i lekarką.

Dlatego życzę skutecznego leku nie tylko na pandemię koronawirusa samego w sobie, ale też na kolejki po zdrowie w chorobach innych niż COVID oraz leku na zniechęcenie, zmęczenie, a nawet znieczulicę, która wkrada się w nasze życie.

Niech świat, choćby ten najbliższy, znów będzie otwarty, przyjazny i dobry.

Maria Kłosińska, Koordynator Mediów OIL w Warszawie
Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie im. prof. Jana Nielubowicza

../../2020/page/3/

Czego pragną kobiety – czego pragnę ja?

Trudno jest mi jednoznacznie wskazać, czego pragną kobiety. W końcu każda z nas jest indywidualistką, znajduje się w innej sytuacji życiowej i zawodowej, ma inne plany i marzenia.

Wydarzenia z ostatniego roku jasno pokazały, że siłę, odwagę i determinację już mamy. Tego nie musimy sobie życzyć.

Ale myślę, że jest dziś jedna rzecz, jedno pragnienie, które nas łączy. Jest nim potrzeba ZAUFANIA.

Zaufania do nas – do kobiet i to w odniesieniu do wszystkich ról, jakie pełnimy w życiu, a tych jest wiele.

Jesteśmy matkami, żonami, partnerkami, pracownikami, przełożonymi, przyjaciółkami, obywatelkami, a to wciąż nie wszystko.

Oprócz zaufania do nas we wszystkich tych aspektach, o czym tak bardzo musimy dziś przypominać, życzę jeszcze sobie i wszystkim kobietom partnerstwa oraz szacunku ze strony otoczenia, a także tego, aby zamiast wielokrotnego oceniania nas, po prostu zawsze chciano nas wysłuchać – w życiu, w biznesie, w polityce.

Katarzyna Korycka, PR Manager Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego

www.frrf.pl

Relacje z ludźmi nigdy nie były tak ważne, jak obecnie – w dobie pandemii – kryzysie, który nie tylko w ogromnym stopniu dotyczy gospodarki, ale przede wszystkim rujnuje psychikę praktycznie wszystkich warstw społeczeństwa i grup wiekowych.

W sferze zawodowej dla wielu osób pandemia oznacza stratę pracy a dla niemal wszystkich – brak bezpośredniego kontaktu z koleżankami i kolegami z pracy.

Nie mamy na to wpływu, więc to, co możemy zrobić, to starać się bardzo wspierać zespół, z którym pracujemy, rzetelnie wywiązywać się z zadań i dziękować sobie nawzajem za dobrze wykonaną pracę i ją doceniać – takie relacje zawodowe są niezwykle pomocne i budują motywację, chęć do pracy a przez to odciągają nieco nasze myśli od smutnych tematów związanych z covidem.

Jeśli chodzi o sferę osobistą, to jest ona dla większości społeczeństwa w epoce pandemii niezwykle trudna i skomplikowana – zamknięcie w domach, nawał obowiązków z tym związany, nerwowość i żywiołowość dzieci, które pozbawiono możliwości kontaktu z rówieśnikami i które cierpią z niedostatku zajęć ruchowych i powietrza, brak możliwości wyjazdów i odpoczynku poza domem, czy wreszcie konieczność borykania się z samą chorobą – to tylko wierzchołek góry lodowej, która swym ciężarem przygniata większość obywateli świata.

W tej sytuacji – jak nigdy dotąd – nasze relacje muszą opierać się na miłości, współczuciu, empatii, zrozumieniu i wyrozumiałości.

Powinniśmy być wdzięczni za wszystko, co mamy i wspierać na duchu tych, którzy nie mieli tyle szczęścia.

Być w kontakcie z tymi najlepszymi uczuciami i emocjami i przekazywać je innym – zarówno teraz, jak i potem, gdy świat wróci do szybszego tempa.

Kinga Lisowska, Manager ds. Public Relations i mediów społecznościowych

Generalny Dystrybutor Mitsubishi Motors MMC Car Poland Sp. z o.o.

../../aktualnosci/szczesciu-trzeba-pomoc-czyli-moja-nielatwa-droga-do-miejsca-aby-w-koncu-znalezc-sie-we-wlasciwym-stawie-joanna-jakubowska/feed/

Uważam, że Dzień Kobiet jest pięknym świętem, to kwintesencja wyjątkowości płci pięknej, która zasadniczo trwa nieprzerwanie przez cały rok. Ten dzień natomiast to okazja do tego, by powiedzieć sobie i zaprzyjaźnionym kobietom – cieszę się, że jesteś, bo jesteś wyjątkowa!

Nieustannie dążę do tego, by stawić czoła statystykom. Ponad 60% Polek uważa się za niewystarczające – niewystarczająco ładne, niewystarczająco mądre, niewystarczająco (i tu można dopowiedzieć całe mnóstwo przymiotników).

A ja uważam, że jesteśmy ponadprzeciętnie ładne, mądre i przede wszystkim żadne rozwoju – w sferze osobistej i zawodowej. Propaguję stwierdzenie: kochaj bliźniego swego jak SIEBIE SAMEGO.

Czułość i troska w stosunku do siebie nie są objawami egoizmu, ani narcyzmu. Są fundamentem, umożliwiającym okazywanie prawdziwej czułości i troski innym.

W relacjach zawodowych stawiam na profesjonalizm, a ten nie ma płci w mojej opinii.

Kwestie zawodowe i prywatne staram się oddzielać grubą kreską – to naprawdę zdrowe podejście, z pewnością oszczędzające sytuacji zakłopotania lub bezpodstawnego oskarżania.

Wracając jednak do sfery kobiecej oraz tej wspaniałej okazji – wszystkim Paniom życzę, aby dzisiejszy dzień był pełen niespodzianek i miłych chwil!

Olga Malinowska – Jaźwicka, właścicielka agencji kreatywnej „BE MORE” ../../tag/biznes/feed/

Czego pragną kobiety? Niezależnie od tego, czy jest to wspaniała kariera zawodowa, podróżowanie, wolontariat, założenie rodziny, zakup mieszkania czy odkrycie siebie na nowo – w naszym życiu zawsze jest coś, czego pragniemy i do czego aktywnie dążymy. Każda z nas jest wyjątkowa, ma inny bagaż doświadczeń, różne potrzeby, ambicje i wartości, które często zmieniają się z biegiem czasu.

Pomimo tych wszystkich różnic nasze codzienne działania skupiają się na odnalezieniu drogi do szczęścia, harmonii i spełnienia. I choć szczęście dla każdej z nas oznacza coś innego, to myślę, że stanowi ono ten wspólny mianownik i jest szczególnie ważne w dzisiejszym świecie, który w obliczu pandemii został przewartościowany i niejednokrotnie zrewidował nasze plany czy priorytety.

W obliczu codziennych wyzwań, zarówno prywatnych, jak i zawodowych nigdy nie przestawajmy marzyć, rozwijać się i wierzyć we własne możliwości, bez względu na to, na jakim etapie życia jesteśmy. Ufajmy naszej intuicji, róbmy to, co daje nam satysfakcję i poczucie realizacji oraz sprawia, że każdy dzień rozpoczynamy z uśmiechem na twarzy. Stwórzmy swoją definicję szczęścia i cieszmy się życiem J

Emilia Maraszek, Kierownik ds. Komunikacji i PR, ORBIS SA

www.orbis.pl

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja?

Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Uważam, że każda kobieta powinna najpierw wsłuchać się w siebie, by nazwać to, o czym w głębi serca marzy. Intuicja jest naszym szóstym zmysłem, a jednocześnie boimy się jej zaufać… Dlaczego?

W epoce racjonalizmu, kultu myślenia, przestałyśmy polegać na naszym kobiecym instynkcie, ponieważ intelekt niechętnie uznaje intuicję, określając ją jako coś niemierzalnego, metafizycznego. Dlatego w naszych wyborach wolimy kierować się rozumem, zapominając o tym, że logiczny umysł upraszcza rzeczywistość. W przeciwieństwie do niego kobiecy instynkt prowadzi nas ku miłości, współpracy, sprawiedliwości, współczuciu, rodzinie, naturze i pokojowi, a więc miejmy odwagę powiedzieć „wybieram to, bo tak czuję”.

Myślę, że podstawą kierowania się intuicją i zaufania sobie jest życie w zgodzie z naszym kobiecym cyklem, w którym pierwsza faza charakteryzuje się dużym wzrostem energii. Jesteśmy wtedy aktywne i nastawione na działanie. Społeczeństwo lubi, kiedy mamy tak zwanego powera. Wręcz oczekuje od nas, żebyśmy zawsze były dyspozycyjne i gotowe. Powszechnie wiadomo, że szybkość, sprawność, przewidywalność to bardzo cenione współcześnie wartości.

Ale nie możemy przy tym zapominać o drugiej fazie naszego cyklu, której na ogół nie dajemy dojść do głosu, ponieważ kultura, w której żyjemy jej nie akceptuje. A przecież to zupełnie naturalne, że w tym czasie nasza energia spada. Ciało daje nam znak, że powinnyśmy odpocząć, wykorzystać ten stan na wyciszenie i zaopiekowanie się sobą.

A zatem najpierw same musimy zrozumieć, jak funkcjonujemy, wbudować tę wiedzę w nasze życie, a potem zaszczepić ją również w naszych partnerach, dzieciach, pracodawcach. Bo gdy kobiety są zdrowe i szczęśliwe, ich otoczenie także.

Wielki reset, o którym co raz częściej się dziś mówi, jest okazją ku temu, aby porzucić stare, utarte schematy, i stworzyć nowy model życia. Nasze ciała wyewoluowały w świecie, który już nie istnieje, więc wypracowane sposoby adaptacji są najczęściej niedoskonałymi kompromisami. Żeby rozwój społeczeństw odbywał się w sposób zrównoważony, musimy nauczyć swoje ciała skuteczniejszych metod przystosowania się do nowej rzeczywistości, biorąc pod uwagę życie zgodnie z własnym, kobiecym rytmem.

Klara Marciniak, Wydawnictwo Studio EMKA

www.studioemka.com.pl
#


Czego pragną kobiety, czego pragnę ja?

Czego pragną kobiety? Odpowiedzi jest wiele, tak samo, jak wiele jest kobiet. Moje pragnienia w życiu bardzo się zmieniały. Kiedyś pragnęłam przede wszystkim spełnienia jako żona i matka. Kiedy wydawało mi się, że to już mam zapragnęłam w życiu czegoś więcej. Chciałam się rozwijać na różnych płaszczyznach. 

Szukałam w życiu długo odpowiedzi, na pytanie, czego tak naprawdę chcę. Spełnienie w końcu znalazłam w pracy, którą obecnie wykonuję. Pomagam innym, a to daje mi w życiu wiele satysfakcji. Zyskałam też wiele miłości, szacunku i przyjaźń — wcześniej mi tego brakowało.

Najważniejszą rzeczą w życiu, którą z biegiem lat zrozumiałam, jest to, że najbardziej pragnęłam zawsze samoakceptacji. Kochania i cenienia siebie samej. Uważam, że bez tego ciężko jest zyskać równowagę i szczęście. Dlatego życzę  wszystkim   kobietom, aby  wejrzały  w głąb siebie i dostrzegły  wszystko   to, co  najpiękniejsze. 

Monika Jabnouni, Associate Executive Director Monat, ../../author/jarek/page/5/

Monika chce dzielić się swoim doświadczeniem i pokazywać wszystkimi, że BOGACTWO naprawdę jest na wyciągnięcie ręki – tylko trzeba umieć po nie sięgnąć! Monika Jabnouni jest twórczynią bloga bogata-kobieta.pl, autorką e-booków oraz liderką społeczności kobiet, które zajmują się marketingiem sieciowym.

Internet jest dla nas błogosławieństwem. Tyle ułatwia: pozwolił nam pracować w pandemii, przyspiesza wiele procesów, chroni nas. Sprawia też, że mamy na wyciągnięcie ręki niemal każdego człowieka na świecie.

Jest także pułapką. Mając trzy-, a niekiedy czterocyfrową grupę kontaktów w internecie sprawiamy wrażenie społecznie pochłoniętych, ale czy wykorzystujemy te możliwości jakościowo?

Przejmując stery w Polskim Stowarzyszeniu Public Relations odpowiedziałam sobie na pytanie czego pragnę? Potrzebowałam odbudować więzi w branży PR, abyśmy czuli się społecznością, która wspiera się, lubi i działa dla wspólnego celu. Minęły dwa lata, a PR-owcy pokazali nieraz, że spełnienie tego marzenia jest realne, a akcje związane z pomocą w czasie pandemii, czy wsparcie dla naszej przyjaciółki Agi Bednarczyk pod nazwą #SolidarnośćPRowców #JestemZAgą nieraz wzruszyły mnie dogłębnie.

Internet wykorzystujemy do wspólnej pracy i dopingowania na co dzień, ale strasznie też tęsknimy, aby spotkać nowych branżowych przyjaciół na pikniku. Wierzę, że wszystko przed nami – a nasza branżowa wioska rozszerzona będzie także o nasze rodziny, dzięki czemu więzi będą jeszcze mocniejsze.

Luiza Jurgiel–Żyła, Prezeska Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, PR Manager Cresa Polska, dumna żona inwestora, mama i macocha, właścicielka buldożki francuskiej

../../tag/grupa-energa/feed/

Kiedy zastanawiamy się nad pragnieniami kobiet, punktem wyjścia stają się ich problemy. W ostatnim czasie pandemia pogłębiła poczucie osamotnienia. Izolacja i ograniczenie interakcji między ludźmi nie wpływa dobrze na nasze samopoczucie. Jest to szczególnie dotkliwe dla osób nie będących w związkach.

Pracując jako psychoterapeutka spotykam się z osobami, które czują się samotne, a poszukując partnera nie zawsze wiedzą na co zwracać uwagę. Oczywiście w związkach są rzeczy, które mogą nas różnić, takie jak preferencje muzyczne, czy zainteresowania. Jednak nie są na tyle istotne, aby znacząco wpływały na to, czy związek ma szanse powodzenia, czy nie. Są też takie aspekty życia, które są niezwykle ważne i warto, abyśmy brali je pod uwagę poszukując kogoś z kim stworzymy prawdziwą więź.

Ważne jest, abyśmy wchodząc w nową relację, dosyć szybko ustalili wspólną wizję przyszłości. Pary, w których jedno pragnie dużej rodziny, a drugie w ogóle nie bierze pod uwagę posiadania potomstwa, nie przetrwają.

Kolejna ważna rzecz to stosunek do imprezowania i alkoholu. Jeżeli odpowiada nam taki sposób spędzania wolnego czasu, to przebywanie z osobą, która jest raczej domatorem, będzie męczarnią.

Podobnie jest generalnie ze sposobem spędzania wolnego czasu. Nasze zainteresowania mogą być różne, lecz jeśli prowadzą do tego, że czas wolny musimy zawsze spędzać oddzielnie to relacja prędzej, czy później poluzuje się.

Para powinna także mieć podobną potrzebę bycia razem i oddzielnie. Co to oznacza w praktyce? Są osoby, które lubią przebywać same i ciągłe bycie w kontakcie je męczy. Z kolei, ci którzy stają się nieustannymi petentami w kolejce do serca partnera, żyją w niedosycie.

Z bliskością związane jest również pragnienie, aby dostawać tyle samo ile dajemy. Oczywiście nie rozumiemy tego jako dosłownej zasady – zawsze tyle samo. Czasami jedna strona więcej daje, bo partner na przykład ma gorszy czas i potrzebuje wsparcia, ale „wpłaty i wypłaty” powinny się równoważyć.

Te pragnienia dotyczą w takim samym stopniu kobiet jak i mężczyzn. Jednak nie każdy pragnie być w związku. Za to każdy pragnie dobrze czuć się sam ze sobą, czego Państwu i sobie życzę.

Anna Kabulska, psychoterapeutka
../../aktualnosci/rekrutacja-xxi-wieku-czy-mozna-skutecznie-rekrutowac-pracownikow-za-pomoca-gier-instalowanych-na-urzadzeniach-mobilnych/

Czego pragną kobiety – czego pragnę ja?

Ostatni rok, to czas nowych doświadczeń i próby, okres w którym na stałe zagościł w naszym życiu większy niż zwykle niepokój o rodzinę, pracę i przyszłość…

Zaczęliśmy doceniać to co mamy, cieszyć się z małych radości które niesie dzień, dlatego też chcemy każdą minutę przeżyć jak najlepiej. Nauczyliśmy się żyć w pandemii, niejednokrotnie mając pracę, szkołę i siłownie pod jednym dachem w swoich czterech ścianach.  

Niewątpliwie to dla wszystkich „dziwny” czas, ale jednocześnie będący niesamowitym doświadczeniem. Nic już nie jest takie jak wcześniej.

W naszym życiu zagościła konieczność adaptacji  do zmieniającej się rzeczywistości.

Przyzwyczajamy się do realiów, mniej kupujemy, doceniamy kontakt z naturą, wartość więzi rodzinnych i co ważne staliśmy się bardziej uważni.

Wygląda na to iż zarówno prywatnie jak i zawodowo uczymy się żyć tu i teraz. Celebrujemy każdą chwilę i każdy rodzaj współpracy, szukamy sposobów i na bieżąco dostosowujemy się do zmian.

Ważne jest to aby mieć w tym wszystkim czas dla siebie. Wokoło wszystko powoli zaczyna budzić się do życia wraz z wiosną. Nadchodzi czas na wiosenne porządki nie tylko w dosłownym tego słowa znaczeniu, pora na uporządkowanie swojego wnętrza, samoakceptację i otwarcie się na nowe w „nowej rzeczywistości”.

Pomimo sytuacji, myślę że pragnienia kobiet się nie zmieniły i chcą być kochane, docenione i przede wszystkim chcą mieć prawo decydowania o sobie.  

Z okazji nadchodzącego naszego święta, życzę kobietom aby cieszyły się swoim szczęściem, odkrywając je w sobie i wokół siebie.

Renata Mojsa-Ossowska, Dyrektor Sprzedaży Sheraton Sopot

../../2017/10/18/

Kobieto, witając poranne Słońce bądź wdzięczna za każdy Nowy Dzień. Patrząc w Księżyc, podziękuj za to co przyszło do Twojego Życia w ciągu tego dnia. 

Osobiście jako Kobieta, pragnę i daje sobie przyzwolenie na kochanie siebie. Pełną akceptację. Umiejętność bycia tu i teraz, wewnętrzną harmonię. To jest dar, który pielęgnuję.

Dojrzałam to tego i mam pełną świadomość, że to co jest wewnątrz mojego serca, wartości, spokój one są moimi wyznacznikami. Połączenie z intuicją i spokój pozwalają mi przetrwać ten czas, tak bardzo chwiejny w obecnej sytuacji na świecie. 

Życzę Nam, by każda z Nas odkryła swoje pasje, gdyż to jest jedna z wartości, które dają Nam możliwości rozwoju , znalezienia swojej drogi życiowej. 

Życzę Nam, by żyć w pełnej świadomości z mądrym i szczerym partnerem, który kieruje się miłością i szacunkiem i prawdą do Kobiety. Niezależnym z mocną osobowością, ale  z duszą romantyka. Mężczyzny, któremu będziesz mogła zaufać na tyle, by podać mu swoją dłoń, by mógł z ufnością iść z Tobą przez życie i prowadzić Cię w piękne miejsca na Ziemi.

Z Miłością 💕🌹💕

Kinga Nowak, właścicielka Pracowni LOTOS
www.pracownialotos.pl

Nie potrafię pisać  o emocjach. Kiedyś szło mi lepiej a  zamroziłam emocje w 2013 po sepsie Jasia.  Tak bardzo chciałam, żeby przeżył. A potem jak przeżył, marzyłam, żeby się uśmiechnął. Spełniło się.  Teraz żyję cicho jak mysz pod miotłą , spłycam oddech,  żeby przypadkiem tego życia w Jasiu nie spłoszyć. 

Mam 53 lata, jestem mama trójki niepełnosprawnych dzieci,  z zawodu prawniczką. Niepracującą ale może niebawem to się zmieni. Jest chyba szansa na zmianę  ustawy o zakazie pracy dla opiekunów dzieci niepełnosprawnych, którzy pobierają świadczenie pielęgnacyjne. Jeśli się uda,  mam nadzieję pracować. Mam już nawet coś na oku. Oczywiście jako pracownik bezetatowy,  ale w zawodzie – praca/ wyjście z domu – 1 raz na 1-2 tygodnie.

Marzę o tym, choć wiem, że nadal nie będę mogła zrezygnować z działań na rzecz poszukiwania darczyńców i zbierania środków na leczenie dzieci. Zarobki w Polsce nie starczą na leczenie trójki tak ciężko chorych  dzieci jak moje. Ale aspekt psychologiczny powrotu do zawodu, nawet w minimalnym wymiarze jest dla mnie nie do przecenienia.

Jestem mamą i żoną ale jestem też kobietą.  Chciałabym wyciągnąć z szafy  zapomniane garsonki, założyć buty na obcasie i raz na jakich czas wydać na fryzjera. 

Pandemia Covid-19 nie jest w moim życiu bez znaczenia. Tak jak wszyscy ludzie na świecie boję się tej choroby,  jednak bardziej niż samego zakażenia boję się tego,  czy w przypadku, gdy ktoś z mojej rodziny zachoruje, polski system opieki zdrowotnej poradzi sobie z leczeniem?

Niestety znam system bardzo dobrze “od środka”. Z powodu poważnych chorób moich dzieci, spędziłam w różnych szpitalach w Polsce wiele miesięcy. Wiem, że jest bardzo źle.  Myślę  nawet, że jest  gorzej niż na pierwszy rzut oka się nam wszystkim wydaje…

Mimo to wiem też, że mój nastoletni syn nie może całkiem zrezygnować ze spotkań z przyjaciółmi.

Dlatego pandemię Covid 19 traktujemy w naszym domu tak jak inne ciężkie choroby, które nas spotkały. Cukrzyca typu 1, nowotwór, zależność od respiratora –  to nie są banalne sprawy. Hołdujemy jednak zasadzie, że chorowanie nie może być gorsze niż sama choroba. Tak samo myślimy o Covid 19 . Oczywiście DDM to standard, którego się trzymamy. 

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? 

Pragniemy szacunku. Znalazło to wyraz w niedawnych i wciąż aktualnych protestach ulicznych. 

Chcemy na równych prawach z mężczyznami zmieniać świat na lepszy. Interesujemy się  sprawami węgla, kryzysem wodnym w naszym kraju, mierzi nas każdy pomysł, by nietolerancja stała się prawem. Jesteśmy dumne, zorganizowane i dobrze wykształcone. Chcemy mieć możliwość w całości wykorzystywać nasz potencjał. 

Agnieszka Oczkowska – mama trójki niepełnosprawnych dzieci:

– Ewy, chorej na galaktozemię

– Franka, który urodził się bez prawego przedramienia, a także cierpi na cukrzycę typu 1 i guza podwzgórza mózgu oraz

– Jasia, zmagającego się podobnie jak siostra z galaktozemią, dziecka leżącego i od kilku lat funkcjonującego dzięki respiratorowi podtrzymującemu oddech.

Agnieszka z wykształcenia jest prawniczką, a z powołania Superbohaterką. Od kilku lat, w związku z chorobami dzieci nie może pracować zawodowo, ale działa prężnie na rzecz Rodziny, prowadząc stronę www.trojedzieci.org oraz profile w mediach społecznościowych, dzień po dniu starając się wpłynąć na poprawę losu rodzin, w której występuje problem niepełnosprawności.

Ewa to piękna młoda kobieta. Od dziecka zmaga się z dotkliwą choroba metaboliczną galaktozemią.  Choroba dopieka jej każdego dnia.

Restrykcyjna dieta, drżenie rąk i to co doskwiera najbardziej – problemy z mówieniem. Ewa, mówiąc, zacina się.  Jest to trochę  podobne w skutkach do jąkania.  Poza tym z Ewą jest wszystko w porządku.  

Jest zaradna,  zorganizowana i wrażliwa. Z miłości do zwierząt  podjęła naukę w policealnej szkole weterynaryjnej. Niestety przez problemy z mówieniem nie zaliczyła trudnych egzaminów końcowych. Z pomocą rodziny przepracowała porażkę i stanęła do nowych wyzwań . Dziś uczy się na trzecim semestrze w policealnej szkole dla opiekunek dziecięcych.  Ma za sobą praktyki w przedszkolu i w żłobku. Daje jej to ogromną satysfakcję.   Potrafi uspokoić płaczące dziecko, utulić je do snu.  W dniu Docenienia

Pracownika określono ją:

” Sumienna,  pracowita, codziennie rano uśmiechem nas wita! ”  

Czego pragnie Ewa? 

Ewa ponad wszytko na świecie pragnie mieć  swoja własną pracę.  Umowę,  wynagrodzenie, własny kawałek świata. Pragnie, aby kobiety z niepełnosprawnością w Polsce nie były dyskryminowane, żeby nie stawiano między nimi a światem,  sztucznych barier społecznych.  Żeby te z nich, które chcą i mogą pracować,  dostały swoją wymarzoną pracę.  Prawdziwą  a nie tułanie od projektu do projektu,  które działa tylko dotąd,  dopóki jest finansowane przez Pefron. 

8 Marca to dobry dzień żeby zburzyć  stereotypy  o tym, że zatrudnienie  osoby niepełnosprawnej jest kłopotliwe i wiąże się z wieloma formalnościami natury księgowo-prawnej. Jest dokładnie odwrotnie.

Pracownik niepełnosprawny wcale nie ma  nieograniczonej  ilość urlopu wypoczynkowego i rzadko przebywa na zwolnieniu lekarskim.  Pracownicy niepełnosprawni bardzo często są lojalni, zaangażowani w projekty, oddani firmie.

Taka jest Ewa. Ewa jest też twarda. Życie nauczyło ją,  że szczęście nie przychodzi łatwo a o swoje miejsce na ziemi trzeba zawalczyć . I nie wolno się poddawać.  Zwłaszcza za pierwszym razem. Takie cechy charakteru bardzo pomagają w pracy.  

Z okazji Dnia Kobiet życzmy więc Ewie i innym niepełnosprawnym Polkom spełnienia marzeń i tego, żeby w naszym kraju żyło im się lżej.  Pracodawców zaś zachęcamy, aby przyjęli  do swojej firmy choć na próbę  kogoś z niepełnosprawnością i sami wyrobili sobie opinię, co do tego, jak to właściwie z tymi niepełnosprawnymi w pracy jest.  

Wspólnymi siłami z całą pewnością  uda nam się zmienić świat na lepszy. 

Ewa Oczkowska

Czego pragną współczesne kobiety, w relacjach zawodowych, osobistych, nie tylko „od święta”?

Ile kobiet, tyle pragnień. Każda z nas ma inne oczekiwania, inne wymagania, inne marzenia i wyobrażenie o szczęściu. Bo my same jako kobiety różnimy się od siebie i to jest piękne.

Uważam jednak szczególnie w obecnych czasach, że kobiety pragną wolności wyboru, pragną żyć tak, jak marzą, tak jak chcą, by móc w pełni decydować o sobie, także o swoim ciele. Bez oceniania, kategoryzowania czy porównywania.

Chcemy kochać i być kochane, potrzebujemy wsparcia i dobrego słowa, pragniemy siły do działania i spokoju zarazem.

Potrzebujemy jako kobiety większej wiary w siebie, odwagi, by zacząć myśleć, że nawet jeśli „szklany sufit” przed nami to i tak potrafimy go pokonać. Do tego szacunku i uważności, które należą się wszystkim, niezależnie od płci. Ale do tej uważności dodałabym wyrozumiałość i dobroć wobec siebie samej. Bądź ważna dla siebie!

Czego chcę życzyć?

Chcę życzyć nam kobietom niezależności, możliwość wpływania na swój los i kształtowania swojej kariery, biznesowej odwagi. Pamiętajmy i nie wątpmy w to! Każda z nas jest tak samo wartościowa, ważna i potrzebna. Być kobietą to mieć wolny wybór i móc stanowić o sobie samej i tego też nam życzę. Każda z nas powinna być usłyszana, zrozumiana.

Pragniemy przecież prawdziwie przeżywać, czuć, doświadczać, poznawać, zgłębiać, osiągać sukcesy…chcemy żyć pełnią życia. Róbmy to!

Każdej z nas życzę spełnienia swoich pragnień.

Agnieszka Pająk, PR Manager, CEO My Way Media
../../2019/11/

Czego pragną kobiety? Potencjalnie każda czegoś innego!

Bo każda z nas jest inna i być może na innym etapie życia. Poprosimy zatem nie przymierzać nas do stereotypów:  matki-polki (co za bardzo się przejmuje), matki-ideału (tego, do którego powinna równać), „kury domowej” (bo nie pracuje zawodowo), bezdusznej businesswoman (bo prze do celu), kobiety-egoistki (bo np. nie ma dzieci albo gorzej! ma dzieci a wyjeżdża sama do SPA!), „puszczalskiej” (bo  wybiera mężczyzn zamiast być wybieraną), apodyktycznej (bo zbyt wprost komunikuje swoje oczekiwania), stawiającej na karierę (bo dzieci do żłobka posłała) albo tej co „zasiedziała się w domu” (i nie wróciła do pracy).

Każda z nas ma prawo wyboru. I często to są trudne wybory, niektóre bardzo świadome, inne typu „mniejsze zło”. Te wybory powinny być szanowane – przez pracodawcę, męża/partnera i szeroko rozumiane otoczenie.  Za nimi często stoi dramat poczucia, że „nie wystarczam”, a stereotypy dodatkowo szufladkują i utrudniają kobietom cieszenie się tym, co wybrały.

Znam fantastyczną kobietę na wysokim stanowisku, która zostały mamą  i dzieliła się z innymi radami jak przetrwać wyjazd służbowy i poradzić sobie z laktatorem.

Znam też taką, co po urlopie macierzyńskim przyjęła propozycję tymczasowej degradacji stanowiska, aby mieć więcej czasu i energii dla rodziny.

Znam taką, co postanowiła przejść na ¾ etatu aby pogodzić pracę z rodziną, i też taką, która zostawiła dzieci pod opieką ojca na urlopie rodzicielskim i wróciła szybko do pracy.

Każda jest wspaniała: inteligentna, świetnie wykształcona, liderka, kochająca mama. Każda zadała sobie pytanie czego w danej sytuacji pragnie i dokonała wyboru, czasem pod prąd.

Dlatego z okazji dnia kobiet życzę każdej kobiecie, żeby miała odwagę być najlepszą wersją siebie. W każdej roli.

Czerpmy radość z tego co robimy zawodowo i prywatnie, dbajmy o siebie i nie dajmy się oceniać jedną miarą!

Inspirujmy się nawzajem, czasem odpuszczajmy (przede wszystkim sobie samej, bo w jednej chwili nie da się być na 100% w każdej roli) i realizujmy się. Bo każda z nas pragnie być szczęśliwa. I każda z nas ma na to własny scenariusz.

Ostatnio czytałam mojej kilkuletniej córce książkę o tym, że dziewczyny mogą wszystko.

Chciałabym, żeby Ona, kiedyś,  przy wyborach dotyczących rodziny i kariery wiedziała i czuła, że cokolwiek wybierze, to ma do tego prawo. Bo to jest OK, że pragnie tego, czego pragnie. I nie musi tego uzasadniać.

Aleksandra Porębska – Nowak, Członek Zarządu, Dyrektor IT w FORDATA Virtual Data Room
../../2015/07/27/

Bez względu na wszelkie okoliczności kobieta pragnie w swoim życiu harmonii. Poczucie osadzenia we właściwym miejscu zapewnia poczucie  bezpieczeństwa i komfort codziennego funkcjonowania.

Czuję, że moją rolą jest udowodnienie każdej kobiecie, że tę harmonię może osiągnąć każda z nas. Wystarczy nie tylko chcieć, ale stworzyć ku temu warunki.

Wydaje się to nie możliwe, ale my kobiety mamy w sobie ogromną sprawczą siłę i możemy zdobyć wszystko, o czym marzymy. Nawet rzeczy, które rzadko idą w parze jak rodzina i kariera, uroda i inteligencja czy bogactwo i miłość. 

Chciałabym by ten rok był czasem pięknych historii, które będą zapisywać się na kartach życia kobiet jako tych spełnionych, wyzbytych ze schematów myślowych, które motywowały w niewłaściwy sposób ich decyzje, a przede wszystkim szczęśliwych.

Z całego serca pragnę inspirować ludzi wokół do pozytywnej zmiany.

Do tego, by każda kobieta zdobyła moc osiągania wszystkiego we wszystkich dziedzinach życia.

Lea M. Pyć-Leszczuk, autorka książki “Świadoma Bogini. Jak zdobyć wszystko i być szczęśliwą” ../../category/konkursy/index-1.htm

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? W relacjach zawodowych, osobistych, wobec kobiet, mężczyzn? Nie tylko od święta czyli w Dniu Kobiet? Jakich oczekujesz relacji, na jakich fundamentach budowanych? Szczególnie w obliczu wyzwań i pandemicznym czasie jakim się wciąż znajdujemy.

Każdy człowiek posiada elementarne potrzeby, które muszą zostać zaspokojone w odpowiedniej kolejności. Potrzeby odpoczynku, zadbania o ciało i umysł, potrzeby bezpieczeństwa i poczucia przynależności, uznania, akceptacji, rozwoju.

Ostatni rok skierował naszą uwagę na ludzkie podejście do codziennego funkcjonowania, rozwoju, budowania biznesu i wyznaczania celów.

Zostaliśmy wytrąceni z pędu, wykolejeni z torów, którymi podążaliśmy, w wielu przypadkach będąc na automatycznym biegu. Nie zastanawialiśmy się nad głębszym sensem naszych działań czy planów. Dużo mówiło się o rozwoju, słyszałam to od kandytatów podczas rozmów rekrutacyjnych, słyszałam od znajomych, widziałam jako nagłówki magazynów, tytuły blogów, konferencji itd. Jakoś nikt nie mówił o odpoczynku, o relaksie, o nawadnianiu organizmu, o nicnierobieniu.

Gloryfikowano bycie zajętym, stało się to oznaką statusu społecznego, łącznie ze zmęczeniem i przepracowaniem. Gdy ktoś opowiadał jak bardzo jest zajęty, otoczenie uważało go za człowieka sukcesu.

Wydarzenia ostatniego roku zmusiły nas wszystkich do przeanalizowania obszarów naszego życia, naszych relacji z bliskimi, relacji partnerskich, naszej pracy i kariery, naszego zdrowia i rozwoju. 

Ten czas pozwolił przewartościować nasze dotychczasowe życie i  funkcjonowanie.

W moim przypadku, osoby kochającej podróże oraz znającej swoje wartości i życiową misję, wyglądało to tak, że gdy podróże stały się niedostepne skupiłam się na rozwijaniu kompetencji samowystarczalności, która jest elementem odporności psychicznej.

Podróże dawały mi poczucie wolności, która jest jedna z moich głównych wartości. W momencie gdy samowystarczalność spełnia moją potrzebe wolności jestem usatysfakcjonowana, a nie sfrustrowana.

Gdy w styczniu odmówiono mi wejścia na pokład samolotu do Monachium i musiałam wrócić do domu, zamiast odbywać w prozdrowotny program oczyszczania organizmu w ulubionej klinice w Austrii, postanowiłam zorganizować detoks organizmu w domu.

Rezultaty były wspaniale, poprawiłam samopoczucie, odkryłam nową technikę masażu, wypracowałam dietę, która służy mojemu organizmowi i miałam ogromna satysfakcje. 

Moim życzeniem jest aby jeszcze więcej kobiet odnalazło źródło satysfakcji i polepszania jakości swojego życia przy wykorzystaniu talentów i zasobów , które już posiadają. W ten sposób kreujemy wellbeing. Poprzez doszukiwanie się i wykorzystywanie zasobów potrzebnych do mierzenia się z wyzwaniami i sytuacjami, które przed nami stają.

Katarzyna Richter DEAL WITH CULTURE, międzynarodowy specjalista w zakresie HR i psychologii międzykulturowej www.dealwithculture.com

Odpowiedź na pytanie „czego pragną współczesne kobiety” z pewnością nie jest łatwa. Każda z nas jest wyjątkowa, a i pragnienia często zmieniają się wraz z życiowym doświadczeniem, dlatego jednoznaczne stwierdzenie mogłoby okazać się błędnym uogólnieniem.

Mnie miniony rok pozwolił dostrzec dwa elementy, które uznaję za istotne z kobiecej perspektywy. Pierwszy z nich to równowaga – umiejętność odnalezienia balansu pomiędzy tym, co nas napędza i motywuje, a tym, co wycisza i daje szansę odetchnąć. Pandemia pokazała, że nawet jeśli czasem jesteśmy zmuszone nieco zwolnić, tak naprawdę pozwala nam to gromadzić większą moc i energię do pokonywania przeszkód w przyszłości.

Udowodniłyśmy, że zarówno w życiu zawodowym, jak i  prywatnym, potrafimy się doskonale organizować. Pamiętajmy więc przy tym o sobie – słuchajmy swojego wewnętrznego głosu i od czasu do czasu dajmy sobie możliwość, by się „wyłączyć”.

Drugim niezwykle istotnym elementem jest prawo do decydowania o sobie – swoim ciele, zdrowiu, przyszłości. Moim pragnieniem jest, by każda z nas miała możliwość dokonywania własnych życiowych wyborów. Bo tak, jak różnią się nasze pragnienia, tak mogą różnić się nasze decyzje – ważne jednak, by głos każdej z nas zawsze został wysłuchany. Tego życzę nam wszystkim, nie tylko w Dniu Kobiet.

Dagmara Rode, Communication Manager, Monday – agencja komunikacji

www.mondaypr.pl

“Czego pragną kobiety – czego pragnę ja?” w tych nadzwyczajnych czasach, roku 2021

Kobiety pragną wolności. Kobiety pragną szacunku. Kobiety chcą móc decydować o sobie.

Pragną być słuchane. I chcą być po prostu kochane. 

Poprzedni rok skumulował wiele sytuacji i wydarzeń społeczno-politycznych, które skłoniły rzesze kobiet do zastanowienia się ponownie nad tym, co dla nich znaczy wolność i to w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu. Strajk Kobiet pokazał, że określenie „słaba płeć” w stosunku do kobiet powinno odejść do lamusa. Kobiecość to siła, lecz często ukryta. 

I mimo, że w temacie praw kobiet w ostatnich dziesięcioleciach nastąpiła potężna zmiana, to mam poczucie niedosytu, a ostatnio zagrożenia. Pozostało bardzo dużo do zrobienia, na lata, na pokolenia. Do zrobienia przez kobiety, przez mężczyzn, przez społeczeństwo, przez rządzących, przez media. 

W zależności od etapu życia na jakim jesteśmy, mamy inne pragnienia. W miejscu, w którym jestem teraz, pragnę być szczęśliwa, spełniać się w swoich życiowych rolach. Pragnę wychować swoich synów na mądrych, odpowiedzialnych, otwartych, nie bojących się wyzwań mężczyzn, ale też na mężczyzn, którzy w przyszłości będą wspierać swoje żony/partnerki w ich dążeniach i ich rolach.

W branży – MICE (Meetings-Incentive-Conferences-Events), w której działam, otacza mnie bardzo dużo przedsiębiorczych, niezwykle pracowitych, kreatywnych i silnych kobiet. Po roku pandemii można śmiało powiedzieć, że to prawdziwe wojowniczki i bohaterki. Nie poddają się mimo tego, że sytuacja w zamkniętych branżach jest dramatyczna. Walczą o swoje rodziny, biznesy, pracowników, o to co osiągnęły zawodowo przez ostatnie lata, o odbudowę i przyszłość branży. Szczególnie im dziś gratuluję odwagi i determinacji oraz życzę siły i wytrwałości. 

I pragnę, aby o wyjątkowości kobiet pamiętano nie tylko w Dzień Kobiet. 

Daria Rzadkiewicz, doświadczony PR i event manager, organizatorka szkoleń i wydarzeń, Head of Operations & PR w Stowarzyszeniu Organizatorów Incentive Travel (SOIT), działa w zespole komunikacji #TUgether i w Radzie Przemysłu Spotkań i Wydarzeń.

#

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? W relacjach zawodowych, osobistych, wobec kobiet, mężczyzn? Nie tylko od święta czyli w Dniu Kobiet? Jakich oczekujesz relacji, na jakich fundamentach budowanych? Szczególnie w obliczu wyzwań i pandemicznym czasie jakim się wciąż znajdujemy.

Mogę wypowiedzieć się tylko za siebie, choć sądzę, że jest na świecie wiele kobiet, które podzielą moje pragnienia. Jako kobieta tu i teraz pragnę wolności wyboru, stabilizacji w przestrzeni zawodowej, poczucia bezpieczeństwa, zadowolenia z każdego dnia, a przede wszystkim zdrowia.

Ostatnie miesiące pokazały co może się stać, gdy zdrowia zacznie brakować wielu osobom na raz. Pokazały przed jakimi wyzwaniami możemy stanąć, gdy nasza branża nagle stanie w obliczu potężnych problemów, wobec których jesteśmy bezradni.

Na moje szczęście czas pandemii to dla nas czas wzrostu dla mojej firmy, bo zajmujemy się marketingiem i sprzedażą online. Wydajemy kursy i ebooki na wspomniane tematy i pomagamy realizować projekty online klientom.

Można powiedzieć, że niechcąco byłam po właściwej stronie barykady, jednak tak naprawdę po prostu na samym początku pandemii podjęłam ważną i jak się okazało trafną decyzję, która była poparta po prostu konsekwentną pracą. I takiej odwagi i powera życzę sobie na każdy dzień.

Pragnę pracować w zespole z ludźmi, którym chce się chcieć, są kreatywni, odpowiedzialni i pracowici. Zaczynałam od zespołu typowo męskiego, gdzie ja byłam rodzynkiem, w obecnym czasie większość naszego zespołu to kobiety i bardzo sobie to cenię.

Otwarcie mówimy o tym, gdy coś nam nie pasuje i zarazem rozumiemy się bez słów. Nauczyliśmy się pracować 100% zdalnie, bez biura, mamy ustalone procedury i zasady w firmie, które większości sprawdzają się. Takich relacji zawodowych życzę sobie jak najwięcej.

Jeśli chodzi natomiast o relacje biznesowe, tu chciałabym, aby moje Klientki były bardziej pewne siebie. Spotykam na swojej drodze całe mnóstwo wspaniałych kobiet, które mają do przekazania wiedzę, niejednokrotnie mają misję, która zmienia życie wielu osób a… przed kamerą zaczyna trudno im się przełamać lub boją się “co inni powiedzą”. Mam nadzieję, że każda z nas, online’owych kobiet, będzie miała w sobie mnóstwo pewności siebie i poczucie własnej wartości na odpowiednio wysokim poziomie.

I jeszcze jedno życzenie, do mojej branży – chciałabym, abyśmy wszyscy przekazywali sprawdzoną, rzetelną wiedzę. Rynek i tak nas weryfikuje, jednak chciałabym, abyśmy po prostu byli prawdziwymi ekspertami w tym, co robimy!

Podsumowując czego pragnę? Zdrowia, dalekosiężnych i wysokich celów oraz ich realizacji,  poczucia spełnienia i szczęścia każdego dnia. Tyle i aż tyle.

Do zobaczenia na online’owym szlaku!

Magdalena Sadowska, CEO firmy RobieTo

Przedsiębiorczyni od zawsze, zajmuje się marketingiem, który jest najlepszy wtedy, gdy sprzedaje. Od 8 lat prowadzi z mężem Wojtkiem Sadowskim agencję Robieto.pl, która pomaga firmom i osobom indywidualnym zaistnieć w Internecie i zarabiać online. Uwielbia generować konkretny zysk, tworzyć lejki sprzedażowe, dowozić rezultat i w ten sposób spełniać marzenia swoich klientów. Magdy dewiza to „RobieTo” co lubię.

Czego pragną̨ współczesne kobiety, czego pragnę̨ ja?

Współczesne kobiety, w tym i ja, pragną dwóch rzeczy jednocześnie: spełnienia w życiu zawodowym i satysfakcji z relacji osobistych.  Różnie podchodzimy do proporcji tych dwu sfer, w zależności od wyznawanych wartości, przekonań i wzorców.  Jednak oba obszary są dla nas ważne i staramy się sprostać im na miarę swoich możliwości i umiejętności.

W relacjach zawodowych życzę nam, byśmy miały odwagę mówić o sobie dobrze. Byśmy dawały świadectwo swojego doświadczenia, umiejętności. Byśmy były pewne siebie, doceniały swoją wartość i moc swojego doświadczenia. Możemy więcej, niż się nam wydaje.

Świat potrzebuje wiedzieć, że istniejemy. Im więcej różnorodności, tym więcej korzyści: kreatywność, zrównoważony rozwój. Wspieram kobiety w umacnianiu swojej marki osobistej, bo wierzę, że świat jest lepszy, kiedy w nas jest więcej wiary we własne możliwości. Sprzyjają temu równe szanse z mężczyznami. Rozwiązania systemowe i wspierające działania każdej z nas.

Madeleine Albraight powiedziała kiedyś, że w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagały innym kobietom. I coś w tym jest…

W relacjach osobistych życzę sobie i wszystkim paniom, by potrafiły odsunąć od siebie poczucie winy. Mamy w sobie wewnętrzny głos, który zbyt często karci nas za decyzje, które podjęłyśmy lub nie. Za złe sobie mamy, że nie możemy być w dwu miejscach na raz, że nie umiemy zadowolić wszystkich wkoło, że nie zdołamy zwalczyć całego zła tego świata. To zadanie niewykonalne. Więc życzę nam byśmy umiały słuchać siebie i dbać o siebie z taką siłą, z jaką to robimy w stosunku do rodziny. Byśmy żyły w zgodzie ze sobą. Swoją wewnętrzną ja – bez pielęgnowania ego.

W relacjach z dziećmi życzę nam byśmy umiały wychowywać z myślą o przyszłości. 

Świadomie uczyć przykładem, nie wykładem. Będąc świadomą swojego wpływu na potomstwo, jesteśmy w stanie dać im wzór do postępowania tak, by było szczęśliwe, a świat – lepszy. Ten pragmatyzm  opłaca się przyszłym pokoleniom.

Wszystkie te życzenia niech się spełniają nie tylko od święta czyli w Dniu Kobiet. Niech się dzieją na co dzień. Każdego dnia.

Pamiętajmy o wdzięczności, współczuciu i wybaczeniu. Niech te trzy słowa motywują nas do codziennej pracy nad świadomymi wyborami. Moc nawykowego myślenia jest tak silna, że tylko praca nad pogłębianiem świadomości może krok po kroku wprowadzać zmiany w naszym życiu.

Szczególnie teraz, kiedy wkoło czają się zagrożenia o nieznanej w naszym życiu skali, życzę nam dbania o nasze wewnętrzne dziecko, naszą moc, bo wtedy będziemy w stanie przenosić góry!

Małgorzata Sawicka Koprowicz, przedsiębiorczyni – prowadzi butik PR-wowy Koprowicz PR. Trenerka mentalna, PRomotorka Super Marki.

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? 

Ponad dwie trzecie pracujących Polek uważa, że pandemia spowalnia rozwój ich karier zawodowych. Zagrożona jest również odporność na ich biznes przez ciągłe zawirowania gospodarcze, które będą w najbliższym czasie normą.

Pandemia odciska głębokie piętno na życiu codziennym aktywnych zawodowo kobiet w tym i moim. Mam teraz mniej czasu na rozwój zawodowy, na własne pasje i zainteresowania, gdyż zwiększyła mi się ilość obowiązków domowych w tym ilość czasu poświęcona opiece nad dziećmi, pomimo ogromnego wsparcia partnera.

Do pozytywnych aspektów tej wyjątkowej sytuacji mogę zaliczyć fakt, że jak nigdy dotąd w biznesie zaczęto doceniać wartość dobrej komunikacji.

Dobry specjalista z zakresu budowania wizerunku marki oraz komunikacji zarówno tej zewnętrznej jak i wewnętrznej jest obecnie na wagę złota.

Pomimo kryzysu firmy nie oszczędzają na swoim wizerunku, bo stał on się w dzisiejszych czasach szczególnie ważny. Jestem tego dobrym przykładem, gdyż udało mi się zmienić otoczenie zawodowe.

Czego pragną współczesne kobiety? Czego pragnę ja? Balansu, powrotu granic, co jest służbowe, a co prywatne. Nowych wyzwań, możliwości, rozwoju, zrozumienia oraz mądrych mężczyzn wokół, bez których nie jesteśmy same w pojedynkę aby temu wszystkiemu podołać.

Mirka Siergiej, specjalista ds. PR, social media, event planingu, employer brandingu, rzecznik prasowy. Obecnie pracownik Biura prasowego agencji zatrudnienia międzynarodowego – Gremi Personal

Życzę Ci wspaniała Kobieto:

❤ Żebyś zawsze kierowała się swoim wewnętrznym kompasem, swoim sercem, intuicją, które – jeśli pozwolisz sobie ich słuchać – będą Twoim najlepszym kierunkowskazem.
❤ Żebyś pożegnała poczucie winy, gdy nie spełniasz oczekiwań rodziny, bo nie jesteś nikomu nic winna i nie musisz płacić swoim życiem i swoimi marzeniami za akceptację.
❤ Żebyś pożegnała chęć zasługiwania , starania się i zabiegania o miłość, bo zasługujesz na wszystko co najlepsze – taka jaka jesteś.
❤ Żebyś uznała swoją wewnętrzną siłę, swoje mocne i słabsze strony i pozwoliła sobie być prawdziwą.

Życzę Ci również wolności od:

🌹 przekonań i obiegowych „zasad” jaka masz być, jak możesz się zachowywać, a jak nigdy w życiu
🌹 oczekiwań innych ludzi na temat tego co powinnaś, co musisz, a czego Ci nie wolno
🌹 głosów w głowie, które pochodzą od innych i nie są Twoje: „Jestem do niczego”, „Jestem niewdzięczną córką, złą żoną i nie dość dbającą o dzieci matką”
🌹  tych wszystkich, którzy wiedzą „lepiej” i mówią Ci jak masz żyć. Bo tylko Ty wiesz najlepiej, co jest dla Ciebie dobre

Joanna Sławińska
Trenerka kobiet, coach, mówca, autorka książek

SONY DSC

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? W relacjach zawodowych, osobistych, wobec kobiet, mężczyzn?

Pierwsza potrzeba jakiej pragnę to potrzeba uważności i na siebie, i na innych. Świadomość kim jestem, jaka jest moja misja życiowa, co chcę po sobie zostawić jest tutaj kluczowa.  

Docenienie siebie za to co już mam, co osiągnęłam, zauważenie tego ale także docenienie swoich bliskich, współpracowników i wdzięczność za to, że są blisko, wspierają, pomagają.

Kolejną kwestią jest potrzeba zrozumienia zarówno siebie, swoich decyzji, wyborów, jak również zrozumienie drugiego człowieka. Może tutaj pomóc włożenie jego okularów, popatrzenie przez jego pryzmat na świat, obiektywnie, bez oceniania.

Każdy z nas się z czymś zmaga, zrozumienie drugiej osoby zamiast jej oceniania jest jedną z ważniejszych umiejętności, której się ciągle uczę.

Czuję również potrzebę posiadania czasu. Czasu dla siebie, swoich spraw, najważniejszych rzeczy, jak również czasu dla bliskich, z którymi rozwijam relacje zarówno prywatne jak i biznesowe.

Kolejną potrzebą, jaką zaspokajam jest potrzeba nieustającego rozwijania i siebie i innych, uczenia się i przekazywania wiedzy współpracownikom, partnerom biznesowym.

Uskrzydlają mnie takie momenty, kiedy zdaję sobie sprawę, że moja wiedza jest przydatna i pożądana, pomaga w rozwiązywaniu problemów i wnosi coś dobrego. Z tym jest związana potrzeba akceptacji siebie, tego kim jestem, jaka jestem, dokąd zmierzam oraz akceptacji osób, które są dla mnie ważne.

Cieszę się, że nie musze nic nikomu udowadniać i jestem wolna od tego. Potrzeba wolności spina wyżej wymienione rzeczy i mieści się w jednym zdaniu … Nic nie muszę, chcę.

Anna Styrna, Hotelarz / Coach / Manager
../../2017/05/04/

Wokół mnie jest wiele kobiet – moje przyjaciółki, rodzina, koleżanki. Rozmawiam z nimi. O wszystkim i o niczym. O rzeczach ważnych i nieważnych.

Czego pragniemy? Może to banalnie i wyświechtane, ale pragniemy stabilności, miłości, partnerstwa, szacunku. Pragniemy bycia zrozumianymi. Pragniemy pomocy nie tylko tej od najbliższych, ale tej od rządzących.

Ostatni rok był dla mnie wyjątkowo trudny i to z wielu powodów. Jestem kobietą, matką, bizneswoman, przyjaciółką, siostrą, córką. Mój biznes ciągle jest zamykany i otwierany. Moje dzieci mają właściwie cały czas zdalne nauczanie. Potrzebuję wsparcia, staram się dawać wsparcie wszystkim wokół.

Bo to taki czas, że musimy być dla siebie wsparciem. Walka każdego dnia, którą toczymy jest niejednokrotnie nie do wytrzymania. Czasem, gdy wstaję rano, zastanawiam się czy dam radę jeszcze a jeżeli dam to jak długo. Jednak każdego dnia wstaję, bo mam dla kogo żyć. Mam wspaniałych synów. Mam rodziców, siostrę, przyjaciół.

Mam olbrzymie pokłady czułości i empatii, ale nauczyłam się eliminować z życia ludzi, których jedynym celem jest pasożytowanie. Dla takich nie ma miejsca w moim życiu.

Pragnę mieć nadzieję, pragnę widzieć światełko w tunelu. Pragnę, by wszyscy wokół mnie byli zdrowi, by każdemu z moich bliskich się udało. Wiem jednak, że jeżeli nie będziemy się wspierać, może być ciężko. Wokół mnie padają biznesy, ludzie popełniają samobójstwa, wpadają w depresję, więc odnajdywanie się w tym świecie i próby zachowania normalności nie są łatwe dla nikogo. Jak zachować równowagę psychiczną, balans, gdy torpedowani jesteśmy tragicznymi historiami, danymi etc.? Jak w tym wszystkim żyć mając jeszcze dzieci?

Nikt nas nie przygotował na taki scenariusz. Ale czy nasi rówieśnicy byli przygotowani, gdy wybuchała II wojna światowa? Czy oni byli na to przygotowani? No nie byli. Byli przerażeni, zdezorientowani, a jednak stawili temu czoła. Lepiej, czy gorzej, ale stawili.

Ten czas epidemii, czy chcemy czy nie, to dla nas sprawdzian. Na co? Na nasze człowieczeństwo, empatię, współczucie, siłę, wolę przetrwania, umiejętność współpracowania.

I nagle ten czas mi, jako kobiecie, pozwolił zrozumieć, że enta sukienka w mojej szafie nie jest najważniejsza. Że pójście na bankiet, jakby nie było fajnym spędzeniem czasu, nie jest najważniejsze.

Bo najważniejsze jest bycie uczciwą wobec siebie i innych. Bo ważne jest, by żyć w zgodzie ze sobą. Ważne jest, by mieć marzenia i nie czekać aż się spełnią, ale je spełniać. Ważne, by siłę budować wspólnie. By nie zazdrościć, a czerpać inspiracje. By nie współczuć, a zaprosić do współpracy. By nie nienawidzić, a zrozumieć. By pomagać, ale gdy nas o to proszą. By zawsze wokół mieć prawdziwych przyjaciół. By definiować się przez to kim jestem i jaka jestem a nie co lub kogo posiadam.

Tego pragnę ja, Justyna Sypka, tego pragną kobiety, które znam.

Justyna Sypka, Prezes Fundacji Spełnionych Marzeń im. Tomka Osucha oraz właścicielka  sieci AmritJOY i AmritJOY food street.

../../aktualnosci/jak-przetrwac-sezon-urlopowy-akcja-lato-z-sercem-szansa-dla-pracownikow-i-pracodawcow/

„Czego pragną kobiety? Myślę, że ile kobiet, tyle pragnień.

Ja potrzebuję Miłości, rodziny, przyjaciół i niezależności.

Pragnę by świat był dobry i kolorowy, a ludzie odpowiedzialni za swoje życie i czyny. Codziennie.”

To była moja wypowiedź w 2017 roku.

Kiedy zostałam zapytana, czego pragną kobiety w roku 2021 podczas wciąż trawiącej epidemii, pomyślałam w zasadzie o jednym. ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Aby ludzie byli odpowiedzialni za swoje życie i czyny.

Katarzyna Szulim – Piękno na bazie miłości.

Czego pragną kobiety?

W szalonym pędzie czasu i mierzenia się z codziennością spraw mamy ochotę myślami poszybować ponad każdym zwykłym dniem.

Nadać piękna, radości, niebanalności, słońca, uśmiechów oraz zrozumienia. Pragniemy realizacji celów zarówno tych małych, jak i daleko wychodzących w przyszłość, zarówno zawodowych jak i prywatnych.

Wszyscy potrzebujemy też innych. Miniony czas dał nam trochę sukcesów, trochę porażek, ale najwięcej zmagań i pokazał świat inaczej.

Nagle codzienność stała się zaskakująco inna, a wiara w lepsze jutro stanowi podstawę każdego dnia.

Dlatego łączmy siłę w wierze nad słonecznym jutrem poprzez budowanie codzienności na fundamencie pozytywnych działań wsparcia, uśmiechów i dążenia do realizacji celów i marzeń nie tracąc z oczu szczegółów.

To z nich wymalowane są kolory życia.

Lidia Wandas – Wilczura, właścicielka 5 EVENTS – Architekci ślubów marzeń w Polsce i za granicą

../../2016/12/

Miniony rok przyniósł nam nie tylko wielką zmianę praktycznie wszystkich aspektów życia w postaci pandemii, ale również zmianę w samych kobietach, dając im siłę do wyrażania własnego zdania czy walki o równość i swoje prawa. Dla mnie ten rok to zdecydowanie Rok Kobiet.

Pokazałyśmy siłę na ulicach, coraz odważniej sięgamy po swoje marzenia i nie boimy się walczyć o równe traktowanie. Wzajemnie okazujemy sobie wsparcie i pomoc w nawet najtrudniejszych sytuacjach.

Oczywiście zawodowo nadal część z nas zmaga się z problemem braku równowagi w zatrudnianiu kobiet i mężczyzn czy dysproporcji w zarobkach w stosunku do mężczyzn.

W Havas nie mamy tego problemu, ponieważ stosunek pracujących kobiet do mężczyzn wynosi ok. 60 do 40 proc. Podobne wnioski płyną z corocznego badania wynagrodzeń w sektorze komunikacji marketingowej, prowadzonego przez Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR, które potwierdza, że feminizacja branży komunikacji marketingowej jest powszechnie znana – w niektórych obszarach wskaźnik zatrudnienia osiąga poziom 75% dla kobiet w porównaniu z 25% dla mężczyzn.

Z tego samego raportu płyną także mniej pozytywne wnioski – ogólnie płace kobiet w branży komunikacji marketingowej wynoszą średnio o 19% mniej niż mężczyzn. Niestety z tym problemem mierzymy się od lat, ponieważ w dużej mierze zależy on zarówno od pokutującego sposobu postrzegania kobiet, ale nierzadko i kultury samej organizacji.

W  naszej agencji wprowadziliśmy narzędzia, mające na celu rozwiązanie tego typu sytuacji, ale wiem, że nie wszędzie to tak wygląda.

Kobiety nadal również społecznie są uważane za słabsze, mniej przebojowe, chętniej idące na kompromisy i nie potrafiące walczyć o swoje zdanie. To oczywiste wyzwanie zarówno dla firm, jak również dla całego społeczeństwa.

Na pewno sprzyja temu obecna narracja i debata publiczna mobilizująca kobiety do walki o równość i swoje prawa, więc pozostaje wierzyć, że realna poprawa sytuacji nadchodzi wielkimi krokami.

Kolejnym problemem w sytuacji zawodowej kobiet jest tzw. szklany sufit. Osobiście miałam dużo szczęścia, ponieważ nigdy nie doświadczyłam tego zjawiska, jednak zdaję sobie sprawę, że jest to nadal realny problem w wielu firmach. Na szczęście dziś kobiety są coraz bardziej świadome swojej wartości i mają coraz więcej narzędzi, żeby walczyć o swoją przyszłość. Tu widzę dużą rolę firm czy organizacji zatrudniających kobiety.

Biorąc pod uwagę fakt, że to one częściej nie doceniają swoich mocnych stron i kompetencji, firmy powinny inwestować w programy wspierające kobiety w dalszym rozwoju zawodowym. Tak właśnie robi Havas, który z jednej strony inwestuje w programy kompetencyjne jak Leadership Academy, z drugiej strony oferuje regionalne programy jak Femmes Forward wspierające kobiety w zdobywaniu kompetencji zarządczych.

Ponadto, wspieramy także młode kobiety będące u progu swojej kariery zawodowej, dzięki uczestnictwu we wspaniałej akcji Digital University, gdzie dzielimy się swoją wiedzą merytoryczną z dziewczynami, które chciałby budować swoją zawodową przyszłość w branży mediowej.

To szczególnie ważny projekt również dla mnie osobiście, ponieważ miałam przyjemność być mentorką dla jednej z uczestniczek, która dzięki udziałowi w projekcie już znalazła pracę w wymarzonym przez siebie zawodzie. Takie spotkania dają im nie tylko wymierną wiedzę, ale przede wszystkim mocno budują ich pewność siebie, która zaprocentuje w przyszłości. To bardzo buduje i motywuje do dalszych działań!

Ponadto, pamiętamy także o zdrowiu kobiet – od kilku lat organizujemy w październiku w agencji Dzień Zdrowia Kobiet Bravember, w ramach którego kobiety mogą skorzystać z warsztatów i z porad specjalistów z zakresu medycyny, żywienia czy ruchu.

Na koniec chciałabym jeszcze wspomnieć o dwóch kobietach, które są dla mnie bohaterkami i codziennie mnie inspirują. To Janina Ochojska i Ewa Błaszczyk. Każda potrafiła przekuć osobistą tragedię w siłę, z której czerpią pomagając bardzo wielu osobom. Mimo wielu trudności i przeciwności losu realizują swoje pasje, idą do przodu i nie poddają się przy chwilowych niepowodzeniach.

Dla mnie to kwintesencja kobiecości, siły i efektywnego dążenia do celu. I tego życzę wszystkim Paniom nie tylko z okazji Dnia Kobiet, ale na co dzień.

Małgorzata Węgierek, CEO Havas Media Group

../../tag/sliwka-naleczowska/

Czego pragną kobiety…

Trudne pytanie i pewnie odpowiedzi mogą być bardzo różne. Czasem pragną drobnych codziennych rzeczy kiedy indziej odważają się marzyć i pragnąć rzeczy wielkich.

Niestety czasem jesteśmy tak skupione na innych, że zapominamy o sobie, a niekiedy nawet nie słuchamy swoich potrzeb i pragnień bo wydaje nam się, że jesteśmy w stanie się kolejny raz poświecić, odłożyć swoje marzenia na bok i wytrzymać…

Wiem, że w kobiecie jest wielka moc i siła, i to od każdej z nas zależy tylko jak się tę moc wykorzysta – czy do robienia dobra, budowania, wspierania, łączenia czy tworzenia czy wprost przeciwnie do niszczenia, złorzeczenia i burzenia.  

Dlatego każdej kobiecie życzę, by miała odwagę marzyć i to tak egoistycznie tylko dla siebie oraz by nie bała się wykorzystywać wewnętrznej siły do tego by te marzenia realizować.

Joanna Węglarz, psycholog, specjalista psychologii klinicznej, założycielka Studia Psychologicznego Joanna Węglarz

Czego pragną współczesne kobiety, czego pragnę ja? W relacjach zawodowych, osobistych, wobec kobiet, mężczyzn? Nie tylko od święta czyli w Dniu Kobiet? Jakich oczekujesz relacji, na jakich fundamentach budowanych? Szczególnie w obliczu wyzwań i pandemicznym czasie jakim się wciąż znajdujemy.

W tym pandemicznym czasie nasuwa mi się jedna odpowiedź: ZDROWIA.

ZDROWIA rozumianego nie tylko i wyłącznie poprzez brak chorób, ale pojmowanego jako stan pełnego dobrostanu (jak definiuje WHO).

ZDROWIA nie tylko i wyłącznie fizycznego, ale również psychicznego. Mam wrażenie, że w pandemii tak skupiliśmy się na ochronie naszego zdrowia fizycznego, że często zapominamy o tym, jak ważne jest dbanie o nasze zdrowie psychiczne, o nasze pozytywne emocje.

Szczególnie kobiety, które mają często skłonność do nadmiernego poświęcania się dla innych, bez skupienia się w pierwszej kolejności na sobie. Jednocześnie ciało i umysł są ze sobą w tak niezwykły sposób powiązane, że daje nam to szanse na zwiększanie swojego dobrostanu na przeróżne sposoby. Przykładowo poprzez zdrowy ruch możemy jednocześnie zadbać o dobrą kondycję i dobre samopoczucie.

ZDROWIA również społecznego – związanego z nawiązywaniem wartościowych relacji z innymi. Pragnę zdrowych relacji, których podstawą są wartości respektowane przez obie strony.

Zatem w tym szczególnym dniu życzę wszystkim Kobietom i ich bliskim tylko i aż… zdrowia! 😊

Beata Wolfigiel

Od 2004 r. właścicielka firmy „Entuzja” Szkolenia i Doradztwo, psycholog pozytywny, trener, coach, wykładowca akademicki, członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Psychologii Pozytywnej, certyfikowany trener FRIS® Style Myślenia i Działania, współautorka książki „Automotywacja. Odkryj w sobie siłę do działania!”. Więcej: www.entuzja.pl.

W biznesie przede wszystkim cenię partnerstwo, odwagę i otwarty sposób myślenia. W życiu osobistym zaś – rodzinę, zdrowie, możliwość uprawiania sportów.

Zapytana o to, czego pragnę – odpowiem: nieustannego, harmonijnego rozwoju w wielu sferach na raz, dla mnie, dla moich bliskich oraz Klientów.

Nie ograniczam się, tworzę coraz bardziej wizjonerskie projekty i staram się motywować do tego, by każdy, kto ze mną współpracuje również pokonywał swoje przeszkody i realizował marzenia (np. bycia wspaniałym liderem w firmie, osiągania fenomenalnych wyników sprzedażowych czy też pokonywania osobistych ograniczeń podczas maratońskich biegów).

Nieść wartość dla świata poprzez wpieranie innych w dążeniu do celów, ułatwianie innym czerpania zadowolenia z pracy, która jest przecież tak ważnym elementem życia większości z nas.

Tego pragnę 🙂

Marta Woźny-Tomczak. CEO Personia Sp. z o.o. Trener biznesu.

Rozpoznawalny ekspert w dziedzinie HR, biznesu, sprzedaży i motywacji. Od 14 lat pracuje jako trener i mówca. Doradza menadżerom, prezesom i specjalistom w zakresie prowadzenia biznesu, działu, zespołu. Występowała na scenie m.in. z takimi ekspertami jak Jakub B. Bączek, Marek Kamiński, Szymon Hołownia.

Jest autorką książek „Własny Biznes. Jak dojść do sukcesu?” oraz „Jak zmotywować się do regularnego biegania? Poradnik dla zapracowanych”. Prowadzi jedyny w Polsce blog o przedsiębiorczości (www.JPWF.pl), pisany z punktu widzenia eksperta mającego wiedzę zarówno biznesową, jak i HR-ową. Jest właścicielem sieci franczyzowej usług biznesowych w ramach marki Personia.

Pisze i udziela wywiadów dla magazynów: Własny Biznes. Franchising, My Company, Szef Sprzedaży, StartUp Magazine, Benefit, Merkuryusz oraz dla portalu Trójmiasto.pl.

W lutym 2021 roku znalazła się w Magazynie Forbes Women na liście 25 Mistrzyń LinkedIn w Polsce ../../2018/11/05/


Niczym błękitne sukno, rozkłada się na piasku Ocean Indyjski. Jakby świetlisty delikatny jedwab układał się na plaży, od czasu do czasu cięty białą falą.

Piąty miesiąc mojego życia na Madagaskarze wśród malgaskiej społeczności i przychodzi pytanie od Jarka:

Czego pragną kobiety?

Pierwsza myśl: Jakie kobiety? A potem kolejne myśli: Które kobiety? Gdzie? Tutaj?  Czy w Europie?

Świadomie użyłam określenia “w Europie”, dlatego że większość ludzi tutaj,  nie wie co to jest Europa. Mapy własnego kraju na oczy nie widzieli,  a co dopiero mówić mapy Europy, czy świata.

W miejscu, w którym jestem, ludzie myślą że każdy biały człowiek mówi po francusku, jest Francuzem i żyje gdzieś tam we Francji.

Są bardzo zdumieni, jeśli ktoś biały po francusku nie mówi.

Czego pragną kobiety tutaj?

Odpowiedź jest bardzo prosta i najczęściej jedna – białego mężczyzny. Po prostu i dokładnie tak. Białego mężczyzny.

Biały mężczyzna, to w ich mniemaniu przepustka do lepszego świata, który gdzieś tam istnieje. Nie wiadomo dokładnie gdzie i jaki jest ten świat, nie wiadomo dokładnie jak wygląda, ale inni mówią, że istnieje.

Biały mężczyzna, to gwarancja lepszego życia. Będzie za wszystko płacił,  począwszy od drinka w barze, w którym się właśnie zapoznali, poprzez jedzenie, ubrania, biżuterię, lekarstwa, lekarzy i oczywiście dom.

I to nie tylko dla tej jednej wybranki serca, ale najlepiej dla całej bliższej i dalszej wielopokoleniowej rodziny, której być może nawet nigdy ów biały mężczyzna nie pozna. Oprócz tego, będzie dodatkowo dawał pieniądze na inne „potrzebne” wydatki.

Ale przede wszystkim i co najważniejsze – ożeni się i zabierze do tej wymarzonej, wyśnionej Francji. Razem z dzieckiem, które mają w bardzo szybkim czasie od zapoznania się.

We Francji oczywiście ten biały wymarzony mężczyzna ma piękny dom, samochód i bardzo bardzo dużo pieniędzy, co gwarantuje zakupów ciąg dalszy.

Nigdy nie zostawi swojej ukochanej. I to nic, że on ma grubo ponad 65 lat, a ona ledwo 18…

I to nic, że jednak koleżankom tak się nie ułożyło…

Bo jednak się nie ożenił, bo jednak wyjechał i nie wrócił, chociaż obiecał. Albo wrócił znowu tylko na trzy miesiące, bo tyle czasu obejmuje wiza turystyczna. I potem znowu wyjechał. 

Albo … w ogromnej ilości przypadków – po prostu umarł!

Zostawiając z dzieckiem, bez ślubu, dalej tutaj na Madagaskarze, teraz to już zupełnie bez widoków na przyszłość… Bo kto zechce dziewiętnastoletnią Malgaszkę z dzieckiem jakiegoś Francuza?

Prawie każda kolejna dziewczyna myśli, że z nią będzie inaczej. I czasem rzeczywiście jest inaczej.

Jest pięknie, jest jak z bajki. Jest ślub na cudownej wyspie ślubów – Nosy Iranja. Jest przelot helikopterem z głównej wyspy. Tam czeka cała rodzina i przyjaciele. Są wszyscy zaproszeni goście. Jest piękna suknia ślubna i jest ślub na przepięknej plaży w otoczeniu turkusowo- błękitnego oceanu, szumu fal, zielonych palm, idealnie błękitnego nieba i słońca, które prawie zawsze świeci z góry pionowo. A mężczyzna okazuje się być jednak sporo młodszy i już planują miesiąc miodowy we Francji…

Na szczęście są i takie historie i takie też znam.

Czego pragnę ja dla tych kobiet?

Na pewno większej edukacji i samoświadomości. Innych życiowych lekcji przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Przez babcie i matki – córkom. Zmiany mentalności. Zmiany pokoleniowego myślenia.

Czego pragnę ja dla siebie? Będąc tutaj prawie pół roku, w tym momencie?

Powrotu do lepszej polskiej rzeczywistości, niż ta, z której wyjechałam kilka miesięcy temu. Dojrzalszego i również bardziej świadomego polskiego społeczeństwa.

I pragnę siebie – jeszcze bardziej świadomej i uważnej. Rozumiejącej otaczający świat i ludzi z ich pragnieniami i zawiłościami wnętrza.

Pragnę siebie wiedzącej, jak pomóc…

Eliza Wójcik, właścicielka firmy doradczo – szkoleniowej ACROPOLIS

International Coach certyfikowana przez ICC. Jest pierwszą i jedyną osobą z Polski certyfikowaną przez Roberta Diltsa i Stephena Gilligana jako Generative Coach.

Wiceprzewodnicząca Sekcji Edukacji i Coachingu w Pracodawcach Pomorza oraz Mentor w Forum Mentorów.

Po pandemicznym roku, marzę o tym, byśmy znów mogli się spotykać na konferencjach, odczytach, eventach networkingowych, burzach mózgu, szkoleniach i zwykłych codziennych spotkaniach, które w tej chwili wydają się odległe i wręcz niezwykłe.

Marzę o tym, byśmy znów mogli swobodnie wymieniać myśli, inspirować się, rozmawiać i robić to wszystko na żywo, a nie tylko online. Myślę, że nie jestem w tych marzeniach odosobniona, bo podczas przeróżnych rozmów z kobietami i mężczyznami wszyscy formułujemy podobne myśli.

Zastanawiamy się ile przyjdzie nam jeszcze zaczekać i zdajemy sobie sprawę, że scenariuszy rozwoju obecnej sytuacji może być wiele.

Życzyłabym nam wszystkim, by relacje społeczne znów przybrały zdrową formę.  Aby wróciły rozmowy o innowacjach i nowych projektach, ale z tym błyskiem w oku i z tą samą kreatywnością co przed pandemią. By nowe inwestycje, innowacje i projekty nie były oceniane (ale również obcinane) ze względu na budżet i gorszą kondycję finansową wielu firm, co jest – niestety – efektem pandemii.

Podziwiam wiele kobiet, które mają odwagę realizować ambitne plany, zarządzać organizacją, budować własną firmę. Pandemia spowodowała, że niejedna z nas musi walczyć o dotychczasowy biznes, projekty, a w szczególności ludzi, pracowników.

Życzę wszystkim kobietom wiary we własne siły, która w obecnej sytuacji będzie jeszcze bardziej potrzebna niż wcześniej.

Życzę siły i determinacji, by realizować swoje pasje z tym samym zapałem i radością.

Życzę elastyczności, która w niepewnych czasach jest na wagę złota, czasem pozwala dopasować się do nieprzewidzianych sytuacji i wywindować firmę na szczyt mimo, że okoliczności temu nie sprzyjały.

Życzę również dystansu, który jest nam wszystkim bardzo potrzebny.

Przede wszystkim życzę jednak nam, zarówno kobietom jak i mężczyznom zdrowia, odpoczynku, zachowania balansu pomiędzy życiem prywatnym a pracą, niesłabnącej energii do działania.

W relacjach biznesowych – wzajemnego inspirowania się, budowania dobrych, silnych, długofalowych relacji, korzystania z atutów, wiedzy i doświadczenia tej drugiej strony.

Dostrzeżenia tego, że powinniśmy być jedną wielką drużyną. To jest w dzisiejszych czasach kluczowe.

Agnieszka Żelazko, Dyrektor Zarządzająca Grupa BRM

Z życzeniami spokoju, ufności i wzajemnej życzliwości na nadchodzące dni i cały rok 2021.

Jarosław Waśkiewicz
prezes klubu Marka jest kobietą
przewodniczący Rady Ekspertów, redaktor naczelny Biznesu na fali

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here